Artykuły

Potrzeba więcej kapitału i współpracy

        Nowy prezes BPS Mirosław Potulski chce szybko polepszyć jego  rentowność i zwiększyć fundusze własne z 286 do 700 mln zł. Nie wyklucza wprowadzenia banku na giełdę. Opowiada się za utworzeniem dwóch zrzeszeń.


Przedstawiamy artykuł, który ukaże się w kwartalniku "Europejski Bank Spółdzielczy" nr 2/2007 w drugiej połowie czerwca 2007 r.
  

9 maja 2007 r. w siedzibie Banku Polskiej Spółdzielczości odbyła się konferencja prasowa nowego prezesa Mirosława Potulskiego, powołanego na to stanowisko w kwietniu 2007 r. Jej głównym tematem była strategia rozwoju BPS SA w najbliższym czasie. Plany przedstawione przez prezesa Potulskiego są bardzo ambitne. W ciągu trzech lat chce znacznie poprawić rentowność banku i jego podstawowe wskaźniki ekonomicznie, by w 2010 roku nie odbiegały one od wyników osiąganych przez inne banki. Obecnie efektywność BPS jest znacznie niższa niż w bankach komercyjnych i spółdzielczych.

Trzy warianty dokapitalizowania

Dynamiczny rozwój BPS SA będzie jednak niemożliwy bez jego znacznego dokapitalizowania. „W końcu marca 2007 r. fundusze własne banku wynosiły 286 mln zł, a potrzebuje 700 mln zł”, powiedział prezes Potulski. Przedstawił trzy warianty pozyskania kapitału. Pierwszy to objęcie kolejnej emisji akcji przez banki spółdzielcze. Jego zdaniem część z nich mogłaby zdecydować się na takie inwestycje, gdyż ma środki finansowe, a perspektywy rozwoju BPS są dobre. Drugie rozwiązanie to publiczna emisja akcji i wprowadzenie BPS na Giełdę Papierów Wartościowych w Warszawie. W obu powyższych przypadkach usługi świadczone przez BPS bankom spółdzielczym nadal mogłyby być tanie. Drugi sposób zrodziłby jednak niepewność w strukturze akcjonariatu. Mogłoby to w przyszłości wywoływać konflikty.
Trzecie wyjście o charakterze bardziej długoterminowym to wygenerowanie kapitału z zysków osiąganych przez BPS w wyniku podniesienia cen usług finansowych dla zrzeszonych banków spółdzielczych.
Zarząd BPS nie przeprowadził jeszcze szczegółowych analiz tych trzech sposobów pozyskania kapitału dla banku. Decyzjami w tej sprawie nie zajmie się najbliższe walne zgromadzenie akcjonariuszy w czerwcu 2007 r. Kwestia ta stanie na kolejnym walnym zgromadzeniu.

Włączyć oddziały do sprzedaży

Prezes Potulski chce położyć nacisk na sprawne obsługiwanie banków spółdzielczych, ale zamierza również rozwijać działalność komercyjną BPS. Planuje w tym zakresie duże zmiany. Zaznaczając, że sytuacja banków zrzeszający jest inna niż typowych banków komercyjnych, prezes Potulski porównał efektywność ich działania. Wskaźnik rentowności obrotu w BPS wynosi 5,49  proc., a w bankach komercyjnych – ponad 9 proc., zwrot z aktywów w BPS – 7,45 proc., w  bankach spółdzielczych – 15 proc., a w komercyjnych – ponad 20 proc.
„Musimy szybko poprawić efektywność działania BPS. Wzmocnienia wymagają departament skarbu i departament handlowy. Będziemy m.in. starali się znacznie zwiększyć dynamikę udzielania kredytów osobom prywatnym”, powiedział prezes Potulski.

Zarząd BPS zamierza przeprowadzić analizy rentowności wszystkich placówek banku. Chce, by oddziały regionalne w większym niż dotychczas zakresie włączyły się w sprzedaż produktów bankowych, pozyskiwanie klientów i zwiększanie przychodów banku. Nie wyklucza, że część placówek BPS przekaże lokalnym bankom spółdzielczym.
„Jeżeli okaże się, że kadra niektórych placówek BPS nie jest w stanie generować wystarczającej kwoty przychodów, być może rozsądniejsze będzie oddanie ich bankom spółdzielczym, które mają lepszych pracowników”, powiedział prezes Potulski.
„BPS zatrudnia 1,5 tys. osób. Jesteśmy molochem, który nie do końca jest sprawnie zarządzany. Rentowność pracowników jest niska. Trzeba ją poprawić, zwiększając sprzedaż”, postulował Potulski.

 

BPS chce zwiększyć zaangażowanie w udzielaniu wspólnie z bankami spółdzielczymi kredytów konsorcjalnych przedsiębiorstwom i samorządom. „Konsorcja mogą funkcjonować sprawniej. Procedury powinny być takie same dla banków spółdzielczych, jak i banku zrzeszającego”, ocenił prezes Potulski. Zapowiedział znaczne przyspieszenie podejmowania decyzji w sprawie zaangażowania się BPS w konsorcja. „Będą one zapadały w okresie nie dłuższym niż 7 dni”, zapewnił. Przyznał jednocześnie, że jest to duże wyzwanie dla banku.
Prezes BPS zapowiedział też większe zaangażowanie banku zrzeszającego we wspólne zakupy dla banków spółdzielczych i ich klientów.  BPS będzie prowadził negocjacje z dostawcami nawozów, maszyn rolnych, samochodów, bankomatów, automatów kasjerskich. Będzie starał się, by warunki umów ramowych dla banków spółdzielczych i ich klientów były możliwie najbardziej korzystne.
Banki spółdzielcze same zawierałyby umowy, korzystając z  porozumień ramowych.

Więcej promocji i marketingu

BPS zamierza zwiększyć nakłady na promocję i marketing. „Musimy w tym zakresie więcej działać, mieć lepszy PR. Chcemy pokazać naszą markę. Na przykład mamy ponad 800 bankomatów, a nie ma nas w prasowych zestawieniach dotyczących bankomatów”, zauważył Potulski.
Opierając się na swoich doświadczeniach w Powiślańskim Banku Spółdzielczym w Kwidzynie, chce wykorzystać w marketingu sponsoring sportowy. „BPS powinien być przyjacielem polskiego sportu. Całe życie uprawiałem sport. Klub Basket Kwidzyn, sponsorowany przez Powiślański Bank Spółdzielczy w Kwidzynie, wiosną 2007 r. awansował do najwyższej klasy rozgrywkowej – koszykarskiej ekstraklasy, skutecznie promując bank i miasto. Może warto, by BPS sponsorował koszykarską drużynę  Polonii Warszawa? Kto ma wspierać polski sport, jak nie polski bank?”, przekonywał Potulski.
BPS pod nowym kierownictwem chce powrócić do próby wprowadzenia do banków spółdzielczych wspólnych,  wystandaryzowanych produktów. „Na początek mogą to być: przyjazny rachunek, konto oszczędnościowo i karty kredytowe. Szczególnie w tym ostatnim przypadku zapóźnienia są aż nadto widoczne”, powiedział prezes Potulski.
Poinformował, że będzie prowadził rozmowy w sprawie wspólnych akcji marketingowych z pozostałymi dwoma zrzeszeniami. Nie wykluczył wprowadzenia wspólnych produktów w trzech zrzeszeniach.
Zapowiedział intensywniejsze korzystanie w zrzeszeniu BPS z nowoczesnych usług finansowych. „Trzeba odejść od schematu depozyt – kredyt”, podkreślił Potulski. Potrzebne jest szersze wprowadzenie takich usług, jak: leasing, faktoring, ubezpieczenia i fundusze inwestycyjne.
Należy także zapewnić bankom spółdzielczym możliwość absorpcji środków unijnych, gdyż w latach 2007-2013 pojawi się ich 56-60 mld zł. Bank zrzeszający ma tu dużą rolę do odegrania w zakresie przygotowania wniosków do skorzystania z tej pomocy, jak również wsparcia edukacyjnego.
Niezbędne będzie też podjęcie intensywnej restrukturyzacji wierzytelności przez utworzenie centrum windykacyjnego, które będzie pracować także na rzecz zrzeszonych banków spółdzielczych.

Połączyć systemy interfejsami

Duże wyzwania są w sferze informatyki. „Jesteśmy w przededniu podjęcia decyzji, jak integrować systemy informatyczne. Zdaję sobie sprawę, że będzie opór przeciw jednemu systemowi informatycznemu. Wiele banków spółdzielczych w ostatnich latach wymieniło swoje systemy i nie zechcą ponosić dodatkowych kosztów. A jak szacujemy, wspólna platforma informatyczna może kosztować około 100 mln zł. Bez środków unijnych nie poradzimy sobie z jej sfinansowaniem. Chcemy namówić firmy współpracujące z sektorem BS do podjęcia próby wypracowania rozsądnego rozwiązania. Planujemy też powołać własny zespół konsultantów w tej sprawie”, zapowiedział prezes Potulski.
Banki zrzeszone z BPS obsługiwane są przez trzy firmy informatyczne: Asseco Poland, SoftNet oraz Novum. Po zakończeniu inwentaryzacji zostaną rozpoczęte z nimi rozmowy w celu zbadania możliwości połączenia trzech odmiennych systemów specjalnymi interfejsami.

Optimum to dwa zrzeszenia

Zdaniem Potulskiego należy wznowić rozmowy w sprawie konsolidacji zrzeszeń. „Banki spółdzielcze będą niezadowolone, jeżeli powstanie jedno. Higiena wymaga, by była możliwość wyboru. Optimum to dwa zrzeszenia ”, uważa Potulski.
Nie odpowiedział jednak wprost na pytanie „EBS”, które zrzeszenia powinny się połączyć, by powstały tylko dwa. Z jego wypowiedzi można jednak wnioskować, że chciałby połączenia BPS z MR Bankiem.
„Terytorium  działania MR Banku mieści się na terenie zrzeszenia BPS. Spółdzielcza Grupa Bankowa działa zaś w środkowo-zachodniej część kraj”, powiedział Potulski.
Pochwalił konkurenta: „GBW SA to dobry, sprawnie zarządzany bank”. Ale dał do zrozumienia, że jego usługi dla zrzeszonych banków są droższe niż w BPS. „Dwa lata temu jako prezes Powiślańskiego Banku Spółdzielczego w Kwidzynie robiłem symulacje, w którym zrzeszeniu jest lepiej. Wyszło mi, że GBW pobiera rocznie od zrzeszonych banków spółdzielczych trzy razy wyższe opłaty niż BPS”, stwierdził Potulski.

Cele, jakie prezes Potulski postawił sobie i BPS, są bardzo ambitne. Chce, by do 2010 r. udział zrzeszenia BPS w rynku usług bankowych wzrósł z obecnych 3,3 proc. do 5 proc. Za trzy lata zwrot z aktywów BPS ma być nie niższy niż 2 proc., wskaźnik kosztów do dochodów ma spaść z prawie 80 proc. do 65 proc., zwrot z kapitału – zwiększyć się do 20 proc., a zysk – do 60 mln zł. W 2006 r. zysk netto BPS wyniósł 27 mln zł, z tego 10 mln zł z działalności zrzeszeniowej, 6 mln zł z działalności komercyjnej i 11 mln zł z funduszu BFG.
Wiele teraz zależy od stanowiska zrzeszonych banków spółdzielczych. Prezes Potulski zdaje sobie sprawę, że nie będzie łatwo uzgodnić wspólne działania. „Będę wsłuchiwał się w opinie akcjonariuszy, pilnował zasad demokracji przy uszanowaniu siły głosy wynikającej z posiadanego kapitału. Z drugiej jednak strony, będę przekonywał do swoich koncepcji. Jeszcze nie miałem okazji, by prezesom banków spółdzielczych opowiedzieć o swoich pomysłach. Ta konferencja jest okazją, by poinformować o naszych zamierzeniach”, powiedział Potulski.
Podkreślił zasługi poprzedniego prezesa – Pawła Siano – dla rozwoju BPS. „Prezes Siano dokonał trudnej rzeczy – przeprowadził połączenie siedmiu banków zrzeszających, rozwiązał konflikty pojawiające się przy takich operacjach”, zauważył Potulski.
Zapowiedział zmiany w kierownictwie banku. „Przyjdzie jeszcze parę osób ze mną”, poinformował Potulski. Zapewnił, że dołoży wszelkich starań, by BPS i cały sektor banków spółdzielczych odniósł sukces.
„Mam marzenia i ambitne plany. Chcemy doszlusować do czołówki polskich banków”, powiedział prezes Potulski.

Jerzy Krajewski

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *