Artykuły

Przeciw globokoncernom handlowym

ImageEkspansja hipermarketów spowodowała we Francji upadek drobnego i średniego przemysłu rolno-spożywczego, dla którego kanałem dystrybucji produkowanych towarów był lokalny handel. Norwegia zakazała budowy hipermarketów zagranicznych na swoim terenie.

Na konferencji prasowej w Związku Rzemiosła Polskiego 11 lutego 2009 r. poznałem Waldemara Nowakowskiego, prezydenta Rady Polskiej Izby Handlu, byłego posła Samoobrony, zaangażowanego w walkę z hipermarketami. Poprosiłem go o przesłanie wyników badań mówiących, ile miejsc pracy traci gospodarka w małych i średnich firmach handlowych i produkcyjnych w wyniku powstania jednego miejsca pracy w hipremarkecie.

Nie dostałam od niego takich danych. Może nie ma ich na całym świecie.

Z materiału, jaki przesłał, wynika, że zagrożenie dla gospodarki ze strony hipermarketów dostrzegają politycy w wielu krajach.

Niestety, nasi politycy nie widzą go. Wspólnie z mediami i wymiarem sprawiedliwości usuneli z głównej sceny politycznej partię, w której popracie dla swoich interesów znaleźli przedstawiciele małych i średnich firmach handlowych i produkcyjnych.

A małe i średnie firmy handlowe i produkcyjne to główni klienci biznesowi banków spółdzielczych.

Kto w ich interesie poniesie sztandar walki z super- i hiperamarketami?

Chętnych brak, bo wszyscy boją się gniewu globokoncernów handlowych i sprzymierzonych z nimi mediów, które czerpią olbrzymie dochody z reklam super- i hiperamarketów.

Zdaniem Waldemara Nowakowskiego ograniczeniem rozwoju hipermarektów nie są zainteresowane władze samorządowe, np. starostowie, którzy wydają pozowlenia na budowę, gdyż liczą na inwestycje i zwiększenie wpływów z podatku od nieruchomości, a los małych i średnich firm handlowych i produkcyjnych oraz banków spółdzielczych niewiele ich obchodzi.

"Ekspansję hipermarektów może ograniczyć tylko Sejm, uchwalając odpowiednią ustawę", twierdzi Waldemar Nowakowski.

Ja jednak wierzę, że warto przekonywać starostów powiatowych do obrony interesów  małych i średnich firm handlowych i produkcyjnych oraz banków spółdzielczych.

Jerzy Krajewski

 

List Klubu Parlamentarnego Samoobrona do Marszałek Sejmu
                                                                                                  
                                           Warszawa 27.03.2007r.

Klub parlamentarny  jest zawiedzony faktem, przesuwania drugiego czytania projektu ustawy
Zwanej w skrócie WOH. Nie bardzo można zrozumieć Opinię UKIE, jeżeli poprzednie opinie ( w załączeniu) BAS były pozytywne. Grzecznie nadmieniamy, że ten projekt był w pakiecie umowy Koalicyjnej.
Szanowny Panie Marszałku nie chcielibyśmy polemizować z opinią UKIE, ale trudno nie dostrzec wielu niejasnych sformułowań, które budzą wiele wątpliwości co do intencji.

    
Poniżej przedstawiamy Szanownemu Panu argumenty, może one nasuną refleksję co do opinii UKIE! 

Czy obecne regulacje prawe dotyczące obszaru handlu chronią ekonomiczne i społeczne interesy kraju?

Odpowiedź jest oczywista – nie, ponieważ praktycznie takich regulacji nie ma. Dlatego za tamtej i obecnej kadencji sejmu klub parlamentarny Samoobrona RP złożył projekt ustawy o WOH. 

Koncepcja regulacji zawartych w projekcie ustawy została przygotowana w oparciu o analizę rozwiązań stosowanych w UE przy tworzeniu sklepów wielkopowierzchniowych.

         Takie rozwiązania są powszechnie znane w Unii Europejskiej, nie wzbudzają sprzeciwu, a dają samorządom gminnym instrument z jednej strony wyhamowujący monopolizację rynku przez sieci wielkopowierzchniowe, a z drugiej strony zahamowują proces zmniejszania sie placówek handlowych na dany m terenie.
         W perspektywie średnio i długoterminowej, pozwala to na zrównoważony rozwój miasta, gminy czy też regionu.
 

          W ostatnich latach obserwujemy znaczące zmiany struktur handlu.   Powstawanie obiektów wielkopowierzchniowych rodzi w większości konsekwencje o charakterze ponadlokalnym, zarówno dla rynku handlu jak i produkcji oraz usług  a w konsekwencji negatywnie wpływa na rynek pracy. 

         Proces ten jest żywiołowy, w żaden sensowny sposób nie związany ze strategiami rozwoju społecznego i gospodarczego  gmin i miast.

        Skutki podejmowanych decyzji w gminach wykraczają  daleko poza ich granice. Nie unormowanie procesu powstawania obiektów wielkopowierzchniowych grozi nam nie tylko probleam komunikacyjnymi naszych miast, jak to jest w Warszawie, czy też na Śląsku lecz i utratą dziesiątek tysięcy miejsc pracy.. 

Warszawa z prawie milionem metrów kwadratowych nowoczesnej powierzchni handlowej wyprzedziła większość miast europejskich: Prage, Budapeszt, Moskwę, Hamburg, Brukselę, Wiedeń, Barcelonę, zbliżając się wielkością nowoczesnej powierzchni handlowej do Berlina. 

 

Powszechne mówienie o tworzeniu nowych miejsc pracy  poprzez budowę obiektów  wielkopowierzchniowych jest nie tylko demagogią lecz znacznym nadużyciem.

        Normą stało się  łamanie prawa budowlanego, ochrony środowiska, ustawy o nieuczciwej konkurencji.

       Wystarczy przeanalizować wyniki kontroli NIK z kwietnia 2002 roku. Zdaniem NIK „ tak częste naruszanie przepisów prawa materialnego i procedury administracyjnej przy wydawaniu decyzji reglamentujących lokalizację i realizację dużych obiektów handlowych wskazują na możliwość występowania zjawisk korupcyjnych”.

          By to wyeliminować Parlament RP dokonał kuriozalnej zmiany w ustawie o zagospodarowaniu przestrzennym z dnia 21 lipca 2003 roku.

          Nie  napawa to optymizmem, lecz wręcz przeciwnie. Zamiast obostrzenia trybu  powstawania obiektów wielkopowierzchniowych wprowadzono działania ułatwiające, eliminując przy tym tak ważną opinię lokalnych samorządów gospodarczych, stowarzyszeń oraz sąsiadujących z inwestycją lokalnych samorządów gminnych.

W liczbie obiektów wielkopowierzchniowych nie jesteśmy outsiderem, wyprzedza nas jedynie Francja -1056, Niemcy-1408 i Anglia 872. Z 338 hipremarketami ( stan na 31.12.2004) dopędziliśmy Hiszpanię 264 i Włochy- 277, tyle, że budowane w Polsce hipermarkety są średnio dwu, trzy  – krotnie większe, a poza tym są to sieci w przeważającej większości  kapitału zagranicznego (ponad 90%), dla których zaopatrzenie z własnych krajów staje się nie tyle normalnością, lecz cnotą ( wg. danych GUS zagraniczne sieci handlowe w 2004 roku  dokonały zaopatrzenia bezpośrednio z importu na poziomie przekraczającym 42% ogółu zaopatrzenia ). 

W takim zestawieniu nie ma co sie dziwić, że wraz z bankructwem  sklepów bankrutują lokalne zakłady przetwórcze.

Dla lokalnego przetwórstwa małe  sklepy były niejednokrotnie jedynym miejscem sprzedaży towarów.

    
     Pochylmy się  Szanowni Państwo, nad regulacjami stosowanymi w krajach  Unii Europejskiej.

 

Już w 1993 roku pierwsze takie kroki podjęła Francja, i aczkolwiek bezskutecznie wobec wszechobecnie panującej korupcji i potęgi finansowej dużych sieci handlowych, to jednak prawo zwane ustawą Loi Royer`a wprowadziło limitowanie nowych dużych sklepów w celu ochrony przed upadłością małych firm handlowych oraz przed niepełnym wykorzystaniem dotychczasowej sieci handlowej.

Kolejne ustawy  z 29 stycznia 1993 roku i z lipca 1996 roku, znacznie ograniczyły wydawanie zezwoleń poprzez ustalenie szczegółowych warunków wydawania zezwoleń, ograniczając wszechobecną korupcję oraz znacznie zmniejszając wielkość powierzchni handlowej sklepów, na uruchomienie których nie jest potrzebna licencja.

I tak na budowę i powiększanie obiektów wielkopowierzchniowych wymagane jest zezwolenie tzw. Komisji Departamentalnej ds. Zagospodarowania Przestrzennego, w skład której wchodzą:
• mer gminy, w której zlokalizowano projekt przyszłej budowy,
• przedstawiciel publicznego przedsiębiorstwa współpracy między gminami,
• merowie dwóch najbardziej zaludnionych gmin sąsiednich,
• prezes, lub przedstawiciel izby rzemiosła,
• prezes lub przedstawiciel izby handlowo-przemysłowej,
• przedstawiciel stowarzyszeń konsumentów.

Ograniczeniom podlegają: w miastach powyżej 40 000 mieszkańców każda budowa sklepu wielkopowierzchniowego o całkowitej powierzchni przekraczającej 3000 mkw. lub 1500mkw. powierzchni sprzedażowej, oraz w mniejszych miastach poniżej 40 000 mieszkańców każda budowa o powierzchni sprzedażowej przekraczającej 1000 mkw..

Natomiast ustawa z 1996 roku tzw. Super Loi Royer ograniczyła próg do 300 mkw. powierzchni sprzedaży dla budowy sklepów spożywczych i 1500 mkw. dla sklepów sprzedających artykuły przemysłowe.

Inne kraje znacznie wcześniej zauważyły skutki dominacji sklepów wielkopowierzchniowych wprowadzając drastyczne ograniczenia.
         I tak w Portugalii już od 1992 roku istnieją ograniczenia budowy obiektów wielkopowierzchniowych; o uruchomieniu sklepu wielkopowierzchniowego o powierzchni sprzedaży przekraczającej 2000 mkw. decyduje minister odpowiedzialny za sektor handlu wewnętrznego.
         
         Niezbędnym  warunkiem uzyskania takiego zezwolenia jest pozytywna opinia Generalnej Dyrekcji ds., Konkurencji i Cen, przy wydawaniu której uwzględniane są następujące aspekty:
• korzyści dla konsumentów wynikające z równowagi różnych form działalności w handlu detalicznym,
• charakterystyka projektu pod względem struktury i branży w danym rejonie,
• wpływ uruchomienia nowej placówki handlowej na modernizację handlu,
• zróżnicowanie oferty handlowej i stymulacji zdrowej konkurencji.

          Nowelizacja ww. ustawy z 1995 roku wprowadziła obowiązek prowadzenia przez Generalną Dyrekcję ds. Konkurencji i Cen  rejestru nowych i rozbudowywanych wielkopowierzchniowych obiektów handlowych

W Wielkiej Brytanii natomiast została powołana Komisja Konkurencji, która powoduje ściganie z urzędu wszelkie nieuczciwe zachowania sieci wielkopowierzchniowych wobec małych i  średnich przedsiębiorstw, polegające na wykorzystywaniu potęgi finansowej,  czy też polegające na sprzedaży towarów po znacznie obniżonych cenach.

               Przepisy zagospodarowania przestrzennego (planning laws), których administracja należy do Ministerstwa Ochrony środowiska, skutecznie kontrolują budowę super i hipermarketów (Ustawa z 1990 roku „Town and Country Planning Act”).

              Zgodnie z obowiązującymi przepisami prawa brytyjskiego, żaden plan zagospodarowania przestrzennego, projekt budowlany, począwszy od niewielkich modernizacji istniejących budynków a skończywszy na znacznych projektach budowlanych, nie może być realizowany bez  uprzedniego uzyskania zezwolenia władz lokalnych.

                Natomiast wnioski o  zezwolenie na budowę super i hipermarketów muszą być podawane do publicznej wiadomości w środkach masowego przekazu. Przy obiektach powyżej 50000 mkw. wnioski kieruje się bezpośredni do Ministerstwa Ochrony Środowiska, które to po ocenie  opinii publicznej  podejmuje ostateczną decyzję.
Rząd brytyjski bierze pod uwagę:
• utrzymanie i rozwijanie żywotności, oraz prawidłowego funkcjonowania centrów miejskich,
• skupienie budowy obiektów handlu detalicznego w rejonach, gdzie będzie możliwa konkurencja korzystna dla wszystkich konsumentów i do których będą mogli dotrzeć bez problemów, przy wykorzystaniu środków komunikacji miejskiej.
• Utrzymanie konkurencyjnego, efektywnego i nowoczesnego systemu handlu detalicznego,
• Zapewnienie konsumentom łatwego dostępu do sklepów o różnorodnej branży, przy użyciu różnych środków transportu, oraz innych udogodnień,

Władze brytyjskie dopingują administrację lokalna do stworzenia warunków, w których sklepy śródmiejskie i istniejące jednostki handlu detalicznego mogą usprawnić swoją działalność, by w ten sposób konkurować z super i hipermarketami.

W 1996 roku Izba Handlowa Londynu wydała raport na temat „Perspektyw niezależnego sektora handlu detalicznego”, w którym to przedstawiła optymalny udział małych i średnich przedsiębiorstw oraz super i hipermarketów na rynku brytyjskim.

W Niemczech budowę super i hipermarketów  kontroluje znacznie rozbudowana i skomplikowana ustawa o zagospodarowaniu przestrzennym.
            
               Lokalne władze radzą sobie z tym problemem dość dobrze, każdy projekt budowy sklepu wielkopowierzchniowego jest poddawany publicznemu osądowi. W przypadkach newralgicznych władze lokalne kierują sprawę  do oceny sądu.
              
                Poza tym ograniczenia wprowadzone przez Federalny Kodeks Budownictwa, który to uniemożliwia budowę super i hipermarketów w miastach o liczbie mieszkańców nie przekraczającej 100.000. Można uzyskać zgodę na taką budowę na peryferiach, poza granicami miast.
              
                 Komisja ds. Planowania Przestrzennego, w skład której wchodzą przedstawiciele interesów publicznych, mieszkańców sąsiednich regionów, przedstawiciele izb przemysłowo-handlowych, urzędu kontroli handlu, urzędu budowy dróg, ochrony środowiska, rozważa każdy projekt pod względem sprawiedliwego wyważenia interesów publicznych i prywatnych przedsiębiorstw.

                  Przepisy regulujące zagospodarowanie przestrzenne skutecznie i efektywnie kontrolują budowę wszelkich wielkopowierzchniowych obiektów handlowych. wyznaczając strefy kraju w których  budowa takich sklepów jest absolutnie niemożliwa a w innych rejonach wprowadzają takie utrudnienia, że tylko nieliczni inwestorzy decydują się na ich pokonanie.

         W Hiszpanii ustawa z 1996 roku „ w sprawie funkcjonowania handlu detalicznego” pozwala na budowę sklepów wielkopowierzchniowych o powierzchni powyżej 2500 mkw. po uzyskaniu zezwolenia  wydawanego przez 17 Regionów Autonomicznych. I chociaż ustawa nie precyzuje zasad trybu wydawania zezwoleń, to jednak daje władzom Autonomicznych Regionów na odmowę wydania takiego zezwolenia w przypadku zagrożenia funkcjonowania dotychczasowych jednostek handlowych.

W Grecji budowę obiektów wielkopowierzchniowych reguluje Ustawa dotycząca handlu rynkowego z 1995 roku. W celu wybudowania supermarketu wymagana jest licencja wydawana przez Radę Urzędu Wojewódzkiego, po uzyskaniu opinii komisji społeczno-gospodarczej i samorządu.
         Ze względu na specyfikę geograficzną kraju, powierzchnia sprzedaży obiektu handlowego, dla której potrzebna jest licencja jest uzależniona od wielkości wyspy   i wynosi 200 mkw., 650 mkw., 2000 mkw..

              Urząd wojewódzki podejmując decyzję o realizacji takiej budowy bierze pod uwagę:
• zgodność projektu z programem rozwoju regionu,
• jakość obsługi konsumentów, ceny, zaopatrzenie, dogodny dojazd środkami masowego transportu,
• skutki realizacji projektu dla ochrony środowiska naturalnego i kulturalnego rejonu,  obciążenia ruchem pojazdów,
• wpływ na miejscowy rynek pracy.

W Belgii  zgodę na budowę i rozbudowę obiektu handlowego podejmują władze lokalne. Ustaw z 1995 roku: o budowie i rozbudowie obiektów handlowych” stanowi instrument aktywnej polityki państwa w regulacjach  powstawania dominacji sieci wielkopowierzchniowych na rynku.

              Obszar Belgii podzielono na dwie strefy, I – strefa o większym zurbanizowaniu terenu, strefa druga  o mniejszym stopniu zurbanizowania. W przypadku realizacji obiektów handlowych powyżej 400 mkw. w strefie I i 1000 mkw. w strefie II, do wydania zezwolenia na budowę obiektu handlowego wymagana jest opinia Komitetu Społeczno-Ekonomicznego – CSE. W skład takiego Komitetu wchodzą przedstawiciele Ministerstwa Gospodarki, Prac Publicznych, Rolnictwa, Pracy i Zatrudnienia oraz przedstawiciele danego regionu.

     Opinia taka uwzględnia następujące kryteria:
• interesy konsumentów,
• racjonalność rozmieszczenia sieci handlowej,
• zatrudnienia w danym regionie,
• wpływ projektowanej inwestycji dla istniejącego handlu i na jego rozwój, unowocześnienie i specjalizację centrów handlowych.

W Danii  ustawa z 1992 roku zakazuje lokalizacji supermarketów poza granicami miejskimi, co wymagałoby tworzenia nowej infrastruktury. Jednocześnie ustawa ogranicza koncentrację sklepów w dużych centrach i określa maksymalną ich powierzchnię sprzedażową. Według regulacji dotyczących rozwoju handlu ustanowionych w „Planning Act” z 1997 roku, każdy plan powinien:
• promować zróżnicowaną strukturę sklepów w małych i średnich miastach oraz w poszczególnych dzielnicach dużych miast,
• zapewniać dobry dostęp wszystkimi formami transportu, w tym szczególnie pieszym, rowerowym i publicznym, do obszarów przeznaczonych na cele handlowe,
• promować handel zrównoważony społecznie, co oznacza ograniczenie dystansu, jaki musi zostać pokonany, aby dostać się do sklepu,
• lokalizować obszary na cele handlowe w centralnej części miast, a w miastach dużych i Kopenhadze w centrach dzielnic.

         Ustawa zobowiązuje do przygotowania planów regionalnych zawierających określenie granic obszarów objętych handlem w każdym mieście i dzielnicy, określenie całkowitej powierzchni gruntu przeznaczonego pod handel, oraz maksymalnej wielkości sklepów z przedmiotami powszechnego użytku i towarami specjalistycznymi.

Poza tym, każdy plan komunalny, wyznaczający miejsca (obszary) z przeznaczeniem pod handel, musi zawierać informacje dotyczące dostępności centrów handlowych dla konsumenta,  przy wykorzystaniu różnych środków transportu a przede wszystkim  informacje o celach zarządu miasta, jakie realizuje on przez ten plan.  W planie  przedstawia się również informacje na temat konkretnych projektów w małych i średnich miastach, oraz na terenach wiejskich, promujących sklepy różnej branży, wg społecznego zapotrzebowania.

Natomiast ustawa pozostawiła Ministrowi Środowiska możliwość zawetowania propozycji plany regionalnego w celu ochrony środowiska naturalnego.

We Włoszech wprowadzono ograniczenia w budowie wszelkich powierzchni handlowych. I tak w małych wioskach i miasteczkach do 10.000 mieszkańców bez pozwolenia można budować obiekty do 150 mkw., w większych powyżej 10.000 mieszkańców – do 250 mkw.. Istnieją specjalne przepisy wprowadzone przez rząd Romano Prodiego w 1996 roku, dotyczące reformy handlu i budowy obiektów wielkopowierzchniowych o wielkości całkowitej powyżej 2500 mkw..
Są to tylko wybrane  kraje, w których regulacje prawne powstawania obiektów wielkopowierzchniowych nie tylko istnieją, lecz i funkcjonują.

          Nie można twierdzić, iż w Polsce jest za mały wskaźnik nasycenia w powierzchnie handlowe. W 2003 roku biorąc pod uwagę powierzchniee w sklepach i punktach sprzedaży na targowiskach, wskaźnik ten szacowano na   1150 mkw. na 1000 mieszkańców, przy 1280 mkw. w Szwajcarii, czy też średnio w UE 1350 mkw. lub w USA 1740 mkw. 

„Marsz hipermarketów w kierunku słabych, bezbronnych rynków.“

• Pierwsze hipermarkety powstawały w latach 1930 w USA,
• Francja, w latach 60-tych stała  się naturalnym poligonem rozwoju tego typu formy handlu,
• Rozwój hipermarketów  nie ma nic wspólnego z nieuchronnym zjawiskiem ekonomicznym,
• Rozwój tzw. nowoczesnej formy handlu to  swoisty marsz hipermarketów  na rynki słabe,

Dlaczego jest to zdecydowany marsz hipermarketów, a nie  nieuchronne zjawisko ekononmiczne?

• hipermarkety zdobyły dominującą rolę  w Niemczech, częściowo w krajach Beneluxu i już w mniejszym stopniu w Szwajcarii,
• W latach 80-tych dotarły do Grecji, Portugalii i Hiszpanii,
• W latach 80 opanowały rynek Wielkiej Brytanii,
• W latach 90 ekspansja hipermarketów dotarła do Włoch. Silne lobby handlowców  stawiło skuteczny opór i ograniczyło rozwój tej formy handlu,
• Norwegia zakazała budowy hipermarketów zagranicznych na swoim terenie!!!!
• W latach 90 kandydat na Prezydenta Francji Chirac zatrzymanie ekspansji hipermarketów potraktował jako swoją obietnicę wyborczą i słowa dotrzymał.  Będąc już Prezydentem Francji wprowadził radykalne ustawodawstwo, ograniczające dalszy rozwój tej formy handlu,
• Niestety decyzje te wprowadzono za późno, z 498 tysięcy sklepów we Francji pozostało 97 tysięcy, reszta 401 tysięcy zbankrutowała.
• Według badań francuskich ekonomistów jeden hipermarket jest w stanie obsłużyć populację 50 tysieczną,
• Ekspansja hipermarketów spowodowała upadek drobnego i średniego przemysłu rolno-spożywczego, dla którego kanałem dystrybucji produkowanych towarów był lokalny handel.
• Dochody gmin  spadły o około 33% z tytułu utraty wpływów z podatków lokalnych i dzierżawy lokali handlowych.
• Hipermarkety stosowały wobec producentów szereg praktyk wymuszania dodatkowych opłat, żądały opłat za wejście do sieci, narzucały odległe terminy płatności, zmuszały dostawców do ponoszenia kosztów druków reklamowych, itd. We Francji, Prezydent Chirac  narzucił dekretem krótkie terminy płatności i zakazał monopolistycznych działań wielkich sieci wobec dostawców.
• W krótkim okresie czasu i konsumenci zorientowali się, iż w miarę przejmowania rynku przez hipermarkety jakość towarów systematycznie spadała. Producenci zmuszani do coraz to niższych cen, szukali ratunku w obniżeniu jakości, a wielkie zakłady oferowały żywność nafaszerowaną konserwantami i chemią,  pogarszając znacznie jej smak.
 

Ta forma handlu tak wiele złego zrobiła w gospodarkach krajów Europy, iż prawie wszystkie kraje, których dotknęło to zjawisko,  wprowadziły  ustawy anty-hipermarketowe.
Od drakońskich limitów powierzchni dla nowo otwieranych placówek (tak jak w niektórych miejscach Francji nawet nie przekraczające 100 mkw., czy też w Grecji , w Portugalii 300 i 400 mkw.).

Szanowny Panie! Trzeba zadać sobie pytanie czy w  świetle przedstawionych  faktów można dalej słuchać argumentów przedstawicieli korporacji handlowych.

                                         Klub Samoobrona RP

 

Więcej na ten temat:

Kolejna bitwa o handel

W USA nie ma małych prywatnych sklepów

Jeronimo Martins przejmie 210 sklepów Plusa

Jeronimo Martins – najgroźniejszy przeciwnik

Zakaz handlu w niedziele i święta w całej UE

Waltonowie – najbogatsza rodzina świata

Stany Zjednoczone Socjalistycznej Ameryki

Wal-Mart najcenniejszą marką świata

FED wyczarował 800 mld USD

USA bankrutem

McCain za interwencją państwa

Amerykański rząd przejmie kontrolę nad AIG

Protekcjonizm w UE to normalność

Supermarkety licencjonowane jak telewizje

Supermarkety zamieniają wolnych ludzi w niewolników

Założenia ustawy o zrównoważonym rozwoju handlu

Nowy atak na duże sklepy

"Rzeczpospolia" broni interesów wielkich sieci supermarketów

Supermarketom stanowcze nie

Napiszemy nową ustawę o WOH

Nikt nie bronił interesów małych i średnich firm

Wyrok Trybunału Konstytucyjnego w sprawie hipermarketów

Prezydent Portugalii otworzy tysięczną Biedronkę

Przykład PR wielkich sieci handlowych

Hipermarkety jak buldożery

Wspierajmy się nawzajem

Polska w globalnej lawinie

Polska wobec globalnego kryzysu – prezentacja Jerzego Krajewskiego na III Kongresie Zarządzania Należnościami

Plan antykyzysowy Grzegorza Kołodki

Kryzys może trwać nawet 5-7 lat

Rostwoski: nie wpędzę Polski w pułapkę zadłużenia

Rekordowy spadekP KB w strefie euro

Pesymistyczna prognoza KE w sprawie kryzysu  

Prognoza Billa Grossa z 4 września 2008 r.

Wszyscy w Davos są pogubieni

Pierwszy etap globalnego krachu

Czeka nas globalny krach – tekst z 24 września 2008 r.

Jak przetrwać kryzys – tekst z 27 września 2008 r.

Przedruk artykułu w "Gazecie Finansowej" 2 października 2008

Przedruk w serwisie www.eksportuj.pl 3 października 2008 r.

Przedruk w portalu www.waluty.com.pl 4 października 2008 r.

USA wchodzi w depresję, Chiny implodują

Banki biorą nas na widełki

4 mld zł za zatrudnianie strażaków w firmach

Składki wpłacone do PTE realnie straciły na wartości

Jak zagraniczne banki ograły polskie firmy

Pistolet przy głowie polskich firm

Walutowe sidła banków komercyjnych

Blog Jacka Maliszewskiego

Największa piramida finansowa w historii

Globalny krach keynesizmu

Grozi nam katastrofa finansowa

Niezależny ekspert nie uprawia propagandy

Politycy są inteligenti, a ludność głupia

Dyktatura wielkich knorporacji

Grozi nam katastrofa finansowa

Nie zdajemy sobie sprawy z powagi sytuacji

Kupujcie dolary i euro

Kiedy zbankrutuje nasze państwo?

Plan antykryzysowy dla Polski

USA bankrutem

Politycy są inteligenti, a ludność głupia

Dyktatura wielkich knorporacji

Tesco bije w dostawców i klientów

Tesco obniży zyski polskich firm

Wal-Mart w Polsce?

Grozi nam katastrofa finansowa

Nie zdajemy sobie sprawy z powagi sytuacji

Kupujcie dolary i euro

Kiedy zbankrutuje nasze państwo?

Plan antykryzysowy dla Polski

W USA nie ma małych prywatnych sklepów

Jeronimo Martins przejmie 210 sklepów Plusa

Jeronimo Martins – najgroźniejszy przeciwnik

Zakaz handlu w niedziele i święta w całej UE

Waltonowie – najbogatsza rodzina świata

Stany Zjednoczone Socjalistycznej Ameryki

Wal-Mart najcenniejszą marką świata

FED wyczarował 800 mld USD

USA bankrutem

McCain za interwencją państwa

Amerykański rząd przejmie kontrolę nad AIG

Supermarkety licencjonowane jak telewizje

Supermarkety zamieniają wolnych ludzi w niewolników

Założenia ustawy o zrównoważonym rozwoju handlu

Nowy atak na duże sklepy

"Rzeczpospolia" broni interesów wielkich sieci supermarketów

Supermarketom stanowcze nie

Napiszemy nową ustawę o WOH

Nikt nie bronił interesów małych i średnich firm

Wyrok Trybunału Konstytucyjnego w sprawie hipermarketów

Prezydent Portugalii otworzy tysięczną Biedronkę

Przykład PR wielkich sieci handlowych

Hipermarkety jak buldożery

  Globokoncerny zagrożeniem dla demokracji

IKEA chce zbudować hipermarket koło Białegostoku

Najbogatsza rodzina świata

Brońmy lokalnego biznesu

Regulamin Konkursu Gmina Przyjazna Biznesowi

Gmina Przyjazna Lokalnemu Biznesowi

Tesco bije w dostawców i klientów

Tesco obniży zyski polskich firm

Wal-Mart w Polsce?

Plan antykryzysowy dla Polski

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *