Czy Azjaci doprowadzą do bankructwa USA?
Niby bogaci Amerykanie tak naprawdę są winni mnóstwo pieniędzy Chińczykom. Ci mają jedną piątą wszystkich amerykańskich obligacji skarbowych, które trzeba spłacić. Mają zapalnik, którym mogliby doprowadzić Amerykanów do bankructwa. Co zrobią?
Silne uzależnienie amerykańskiego rządu od zagranicznych inwestorów oznacza poważne ryzyko finansowe oraz polityczne, w szczególności odnośnie Chin. Już od kilku miesięcy chiński rząd rozważa w jaki sposób wycofać się z ryzykowanych inwestycji w amerykańskie obligacje skarbowe. Dlatego też rośnie ryzyko związane z tymi papierami wartościowymi, gdyż wystarczy tylko mały impuls, aby spowodować panikę wśród innych inwestorów zagranicznych na rynku amerykańskich obligacji skarbowych. Impulsem takim może być na przykład wyprzedaż rezerw walutowych przez Turcję, która w przypadku braku możliwości pozyskania przez rząd nowych środków w tym roku, będzie musiała się pozbyć ponad 80 proc. swoich rezerw walutowych. Rezerwy te są ulokowane głównie w amerykańskie obligacje skarbowe, a ich wyprzedaż może spowodować panikę na rynku – mimo tego, że Turcy mają zaledwie 1,09 proc. wszystkich wyemitowanych przez USA obligacji skarbowych.
Rysunek 2. Udział największych zagranicznych inwestorów w amerykańskim rynku obligacji skarbowych (źródło Seendicate)
Chiny – 20,45 proc.
Japonia – 20,04 proc.
Wielka Brytania – 11,83 proc.
karaibskie centra bankowe – 6,48 proc.
eksporterzy ropy – 6,37 proc.
Brazylia – 4,96 proc.
W tym przypadku bardzo duże znaczenie będzie miało zachowanie się Chin i również decyzja o wyprzedaży rezerw walutowych o wartości 1,3 biliona dolarów. Dotychczas Chiny wstrzymywały się z taką decyzją zdając sobie sprawę, że doprowadziłoby to do ostatecznego załamania się rynku amerykańskich obligacji skarbowych, jaki i spadku wartości dolara, co oznaczałoby również utratę wartości ich inwestycji. Z drugiej strony, większość ekonomistów zakłada, że jest to nieuniknione w przypadku Chin, gdyż trudno uzasadnić tak wysoki poziom rezerw walutowych w przypadku państwa rozwijającego się, choć posiada ono obecnie niskie zadłużenie, które wynosi obecnie zaledwie 18 proc. PKB.
Może być zatem kwestią czasu rozpoczęcie wyprzedaży amerykańskich obligacji i spadek wartości dolara. W tym przypadku Bank Rezerw Federalnych mógłby w celu ratowania dolara i rynku obligacji skarbowych zdecydować o podwyższeniu stóp procentowych. Wyższe stopy procentowe zachęciłyby inwestorów do inwestycji w amerykańskie obligacje i tym samym kapitały powróciłyby do Stanów Zjednoczonych. Jednakże w obliczu aktualnej recesji, rosnącego bezrobocia i problemów ze spłatą zadłużenia obywateli i firm wydaje się to mało prawdopodobne.
Chińczycy zakładnikami Amerykanów
Należy raczej oczekiwać, że bank centralny oraz rząd amerykański będą się biernie przyglądały dalszym wydarzeniom w gospodarce. Wbrew pozorom zapaść ta w długim okresie może wyjść amerykańskiej gospodarce na dobre. W wyniku ewentualnego załamania się dolara, gospodarka amerykańska ponownie zwiększy swoją konkurencyjność. Amerykańskie towary eksportowe staną się niezwykle tanie.
Wskutek wzrostu wartości eksportu dojdzie do spadku deficytu handlowego.
Z drugiej strony taki scenariusz silnie uderzyłby w największych eksporterów do Stanów Zjednoczonych, tj. Chiny i Japonię, bowiem import do USA stanie się mniej opłacalny.
Podsumowując, mimo, że Stany Zjednoczone są dziś uznawane przez wielu ekonomistów za bankruta, a ich obligacje charakteryzują się bardzo wysokim ryzykiem, to należy oczekiwać ciągłego zainteresowania tymi instrumentami, mimo ich niskiego oprocentowania. Wynika to z faktu, że najwięksi eksporterzy do USA i wierzyciele Stanów Zjednoczonych zostali ich zakładnikami. Chińczycy co prawda mogliby doprowadzić do załamania się amerykańskiej gospodarki, ale tym samym straciliby cześć swojego portfela inwestycyjnego oraz rynku eksportowego. Z drugiej strony sytuacja taka nie może trwać w nieskończoność. Niewiadomą jest jednak w jaki sposób się to skończy, a zatem czy i kiedy amerykańskie obligacje skarbowe staną się obligacjami śmieciowymi.
*SEENDICATE – to grupa doradców ekonomicznych założona przez pracowników naukowych Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie, której wyróżnikiem są bliskie związki ze środowiskiem naukowym i akademickim oraz wykorzystywanie badań naukowych w działalności biznesowej. SEENDICATE prowadzi badania i sporządza ekspertyzy ekonomiczne, które wspomagają decyzje przedsiębiorstw pozwalając im na wdrażanie efektywnych strategii wzmacniania przewag konkurencyjnych. Jednym z obszarów działalności SEENDICATE jest wykonywanie analiz dla potrzeb instytucji i firm z różnych segmentów sektora finansowego, w tym analiz i wycen oraz ratingów podmiotów notowanych na rynku kapitałowym.
Źródło: Seendicate
Więcej na ten temat
Pierwszy etap globalnego krachu
Czeka nas globalny krach – tekst z 24 września 2008 r.
Jak przetrwać kryzys – tekst z 27 września 2008 r.
Przedruk artykułu w "Gazecie Finansowej" 2 października 2008
Przedruk w serwisie www.eksportuj.pl 3 października 2008 r.
Przedruk w portalu www.waluty.com.pl 4 października 2008 r.
USA wchodzi w depresję, Chiny implodują
4 mld zł za zatrudnianie strażaków w firmach
Składki wpłacone do PTE realnie straciły na wartości
Jak zagraniczne banki ograły polskie firmy
Pistolet przy głowie polskich firm
Walutowe sidła banków komercyjnych
Największa piramida finansowa w historii
Grozi nam katastrofa finansowa
Niezależny ekspert nie uprawia propagandy
Politycy są inteligenti, a ludność głupia
Dyktatura wielkich knorporacji
Grozi nam katastrofa finansowa
Nie zdajemy sobie sprawy z powagi sytuacji
Kiedy zbankrutuje nasze państwo?
Politycy są inteligenti, a ludność głupia
Dyktatura wielkich knorporacji
Tesco bije w dostawców i klientów
Tesco obniży zyski polskich firm
Grozi nam katastrofa finansowa
Nie zdajemy sobie sprawy z powagi sytuacji
Kiedy zbankrutuje nasze państwo?
W USA nie ma małych prywatnych sklepów
Jeronimo Martins przejmie 210 sklepów Plusa
Jeronimo Martins – najgroźniejszy przeciwnik
Zakaz handlu w niedziele i święta w całej UE
Waltonowie – najbogatsza rodzina świata
Stany Zjednoczone Socjalistycznej Ameryki
Wal-Mart najcenniejszą marką świata
Amerykański rząd przejmie kontrolę nad AIG
Protekcjonizm w UE to normalność
Supermarkety licencjonowane jak telewizje
Supermarkety zamieniają wolnych ludzi w niewolników
Założenia ustawy o zrównoważonym rozwoju handlu
"Rzeczpospolia" broni interesów wielkich sieci supermarketów
Nikt nie bronił interesów małych i średnich firm
Wyrok Trybunału Konstytucyjnego w sprawie hipermarketów
Prezydent Portugalii otworzy tysięczną Biedronkę