Oddala się widmo wojny handlowej i protekcjonizmu?
Amerykański Senat debatujący w nocy ze środy na czwartek nad wartym 900 mld dol. pakietem doszedł do wniosku, że trzeba zmienić klauzulę "Buy American". Ma być ona zgodna z obowiązującymi Stany Zjednoczone traktatami handlowymi.
W przegłosowanym przez Izbę Reprezentantów pakiecie stymulacyjnym, który ma ożywić amerykańską gospodarkę, znalazła się specjalna klauzula "Buy American". Zobowiązuje ona rząd federalny, by stal i inne surowce do wielkich inwestycji w infrastrukturę przygotowanych przez administrację Baracka Obamy pochodziły tylko z USA.
Amerykański Senat debatujący w nocy ze środy na czwartek nad wartym 900 mld dol. pakietem doszedł do wniosku, że trzeba zmienić klauzulę "Buy American". Ma być ona zgodna z obowiązującymi Stany Zjednoczone traktatami handlowymi.
Ostateczny kształt klauzuli przedstawiciele Senatu i Izby Reprezentantów ustalą najpewniej za tydzień.
Prezydent Barack Obama już zapowiedział, że nie zgodzi się na zapisy grożące wojną handlową.
Ekonomiści i historycy gospodarczy twierdzą, że "Buy American"może spowolnić rozwój gospodarki i wcale nie poprawi sytuacji na rynku pracy.
Brian Balogh, profesor historii na University of Virginia, przypomina, że podobny błąd popełniono ponad 70 lat temu, kiedy prezydent Herbert Hoover podniósł cła, usiłując wyprowadzić gospodarkę z Wielkiego Kryzysu. Nie powstrzymało to jednak spirali recesji, wręcz przeciwnie – jeszcze ją nakręciło.
Za Stanami Zjednoczonymi podążyły wówczas także inne kraje, broniąc swoich rynków wysokimi cłami i praktycznie paraliżując handel światowy.
– Protekcjonistyczne cła sprawiły, że wiele krajów, które eksportowały do USA, nie było w stanie zarobić pieniędzy na spłatę swoich długów, co pogłębiło jeszcze bardziej straty sektora bankowego – uważa James Galbraight, profesor ekonomii na University of Texas.
Argumenty przedstawicieli świata biznesu przeciwko "Buy American" są dużo bardziej pragmatyczne niż historyczne przykłady.
źródło: www.wyborcza.pl
Więcej na ten temat: