Negocjacje są sposobem na opcje
Przedsiębiorcy i banki powinni siąść do stołu i negocjować ugody w sprawie opcji walutowych – zachęca rząd, Komisja Nadzoru Finansowego i Związek Banków Polskich.
Los setek, a być może tysięcy polskich przedsiębiorstw uwikłanych w opcje zależy od rozchwianego kursu złotego. Według Komisji Nadzoru Finansowego zmiana kursu euro o 10 gr oznacza zmianę wyceny instrumentów walutowych w portfelach firm o blisko 1 mld zł.
Opcje tzw. put służą firmom, głównie eksporterom, jako zabezpieczenie przed umacniającym się złotym. Jednak wiele firm, aby uniknąć zapłaty za takie opcje, decydowało się na ryzykowne posunięcie. Wystawiały bankom opcje tzw. call, ryzykując olbrzymie straty, gdyby złoty zaczął słabnąć. Teraz słabnie, a część firm twierdzi, że nie była świadoma ryzyka, część zaś przekonuje, że to banki wcisnęły im feralne opcje, nie informując o zagrożeniu. Banki zażądały od wielu firm spłaty gigantycznych kwot często przekraczających ich możliwości.
Nie wszystkie firmy uwikłane w opcje mają rzeczywiście problemy finansowe z tego tytułu. Andrzej Stopczyński nadzorujący banki w Komisji Nadzoru Finansowego twierdzi, że ok. 80 proc. firm ma pokrycie na opcje w przychodach eksportowych. Z jednej strony muszą oddać bankom euro, np. po 3,50 zł, z drugiej – dostaną te kwoty od swoich zagranicznych kontrahentów. Nie muszą więc kupować euro na rynku po np. 4,70 zł i różnicy pokrywać zwłasnej kieszeni.
Kolejne 15 proc. firm nie ma tego komfortu, bo załamały im się kontrakty zagraniczne z powodu recesji, np. w Unii czy USA. Choć mają kłopot, to nie wynika to z ich winy.
I wreszcie ostatnia grupa to ok. 5 proc. firm, które po prostu spekulowały na walutach, nie mają w ogóle zabezpieczenia w eksporcie albo zawierały opcje na wielokrotność eksportu w kilku bankach.
W sumie, jak obliczyła Komisja Nadzoru Finansowego, firmy mają do spłaty (przy kursie 4,80 zł za euro) do 15 mld zł, gdyby musiały teraz zamknąć umowy. W mediach pojawiają się dużo większe szacunki, sięgające nawet 200 mld zł. Według KNF może być to medialna presja ze strony przedsiębiorców, aby doprowadzić do przyjęcia korzystnych dla nich rozwiązań.
Wczoraj Krajowa Izba Gospodarcza zorganizowała debatę o problemie opcji. Przedstawiciele rządu, banków i nadzoru finansowego byli zgodni – strony muszą tam, gdzie jest to możliwe, zawierać ugody i dzielić się stratami. Firmy mogą wtedy uzyskać od banków rozłożenie spłat na raty i redukcję zadłużenia. Bank weźmie zaś część strat na własne konto.
-Tam, gdzie banki i firmy nie mogą się dogadać, tam będziemy pomagać wnegocjacjach -powiedział wiceminister gospodarki Adam Szejnfeld.
-Wyjdź z kasyna – doradza spekulującym na walutach firmom KNF. Chodzi o to, aby zamykać pozycje spekulacyjne, restrukturyzować zadłużenie, czyli zamieniać część lub całość zobowiązań na kredyt, umorzyć część zadłużenia. Jak ujawnił Stopczyński, KNF od początku opcyjnego kryzysu namawiał banki, aby nakłaniały klientów do zamykania opcji. Ale ci często nie chcieli tego robić, licząc, że kurs się odbije.
– Trzeba chronić miejsca pracy, trzeba rozkładać spłatę zobowiązań. Jeśli jakikolwiek bank nie chciałby usiąść do rozmów, to będę go do tego namawiać -mówi prezes Związku Banków Polskich Krzysztof Pietraszkiewicz.
Z bankami ułożyły się np. Zakłady Magnezytowe "Ropczyce, rzeszowski Zelmer czy spółka znanego inwestora Zbigniewa Jakubasa.
Część chce jednak walczyć w sądach, tak jak produkująca folie spółka Kram, której właściciel Zbigniew Przybysz stanął na czele Stowarzyszenia na rzecz Obrony Polskich Przedsiębiorstw.
PiS złożył w Sejmie projekt ustawy dotyczący opcji walutowych, który ma ułatwić przedsiębiorcom dochodzenie swoich racji wsądzie.
Według wiceprezes partii Aleksandry Natalli-Świat ułatwienia mają umożliwić występowanie do sądu o zmianę wysokości świadczeń wynikających z umowy z bankiem oraz o zawieszenie egzekucji wynikającej z tytułu takiej umowy. PiS chce też obniżenia opłat sądowych. Zaznacza, że projekt ustawy nie ingeruje w umowy opcji i nie powoduje ich unieważnienia.
TOMASZ PRUSEK, PAP
źródło: "Gazeta Wyborcza" za www.bs.net.pl
Więcej na ten temat:
Opcje pogrążają również polskie banki
Zagraniczne banki ograły Polaków na kilkadziesiąt miliardów złotych
Instytut Lokalnego Biznesu wzywa do bojkotu wystawców opcji walutowych
Nie będzie ustawy przeciw opcjom
Opcje to problem 10 tysięcy firm
Opcje walutowe można unieważnić w sądzie
PSL: opcje walutowe do kasacji
Spółka Jakubasa straciła 160 mln zł
Bank Millennium ws. Waldemar Pawlak
Firmy chcą walczyć o odszkodowania
10 mld zł strat szacuje "Parkiet"
Jak zagraniczne banki ograły polskie firmy
Pistolet przy głowie polskich firm