Haracz dla PTE o połowę niższy
Od 1 stycznia 2010 r. opłaty pobierane przez Powszechne Towarzystwa Emerytalne od kilkunastu milionów Polaków, zmuszonych do korzystana z ich usług przez władzę polityczną, zmniejszyły się o połowę. Wypada podziękować za to koalicji PO-PSL. Odrobinę przyczniły się do tego nasze publikacje.
Trzeba jednak pójść dalej. Dać ludziom prawo wyboru, gdzie i jak chcą odkładać na emeryturę.
Koalicji PO-PSL należy się uznanie, bo naraziła się koncernom finansowym, oganiczając haracz dla nich o 500-600 mln zł rocznie.
To co straciły PTE, zyskali zwykli ludzie.
Zmuszenie kilkunastu milionów Polaków do odkładania na emerytury z pomocą pazernych PTE uważam za niemoralne działanie.
Symbolem zniewolenie ludzi przez system PTE jest losowanie, który człowiek do jakiego PTE trafi.
Obywatel może tylko wybrać zbója, który będzie zdzierał z niego haracz. A jeżeli nie dokona wyboru, państwo wylosuje zbója, który będzie obywatela obdzierał ze skóry.
Od kilkunastu miesięcy proponuję, by dać ludziom jeszcze jedną możliwości – prawo powrotu do ZUS, który nie będzie pobierał żadnych opłat za inwestowanie pieniędzy ubezpieczonych na emerytury.
Na dowolne odkładanie na emerytury poza ZUS i PTE nasze elity i społeczeństwo nie są jeszcze gotowe.
Jerzy Krajewski
Więcej na ten temat:
Fatalne rezultaty reformy emerytalnej
Składki wpłacone do PTE straciły na wartości – artykuł z października 2008 r.