Tylko co drugi przedsiębiorca zadowolony ze swojego banku
Trudno sobie wyobrazić przedsiębiorcę, który nie odprowadzałby podatków, składek na ubezpieczenie społeczne czy też nie miał rachunku bankowego. Przedsiębiorcy są więc niejako zmuszeni do współpracy z różnego typu instytucjami, bo obowiązek ten wynika z przepisów prawa. O ile zadowolenie ze współpracy z kontrahentami biznesowymi zawsze można polepszyć, bo można ich zmienić, o tyle w przypadku gminy czy urzędu skarbowego trudno o zmianę, bo te jednostki są z góry przypisane przedsiębiorcy. Pojawia się więc pytanie, czy współpraca w tymi instytucjami jest dla przedsiębiorców satysfakcjonująca.
Odpowiedź na nie można uzyskać analizując wyniki badania przeprowadzonego przez Tax Care wśród przedsiębiorców, którzy odwiedzili siedzibę oddziałów Tax Care znajdujących się w dużych miastach Polski, w terminie 6-13 czerwca 2011r. Badanie przeprowadzone było anonimowo na grupie 1018 respondentów. Przedsiębiorcy zostali zapytani m.in. o ocenę współpracy z gminą, ZUS, urzędem skarbowym i bankiem w pięciostopniowej skali: bardzo zła, zła, dostateczna, dobra, bardzo dobra.
Najbardziej przyjazna jest gmina
Jeśli uśrednimy uzyskane wyniki procentowe stosując odpowiednie wagi to okaże się, że poziom zadowolenia ze współpracy z poszczególnymi instytucjami jest dosyć podobny. Wskaźnik obliczony przy założeniu, że zła współpraca to zero punktów, a bardzo dobra to cztery punkty, wynosi od 2,29 pkt do 2,69 pkt.
Najgorzej przedsiębiorcy oceniają współpracę z ZUS (2,29 pkt), nieco lepiej z urzędem skarbowym (2,39 pkt), jeszcze lepiej z bankiem (2,58 pkt), a najlepiej z gminą (2,61 pkt). O ile najniższa ocena współpracy z ZUS nie dziwi, to zaskoczeniem jest to, że relacje z bankiem – instytucją komercyjną – oceniane są gorzej niż relacje z gminą.
Bank gorszy od gminy
W przypadku banku odsetek zadowolonych klientów, czyli takich którzy ocenili współpracę z tą jednostką dobrze lub bardzo dobrze, wynosi 57%. W przypadku gminy wynik ten jest porównywalny i wynosi 56,29%. Zaskakujące jest jednak to, że bank przegrywa z gminą jeśli chodzi o negatywne oceny. Prawie co 10 przedsiębiorca jest niezadowolony (ocena zła i bardzo zła) z usług swojego banku. Ze współpracy z gminą niezadowolonych jest tylko 7%.
Tak niskie wyniki zadowolenia przedsiębiorców ze współpracy z bankiem są co najmniej zastanawiające. Bank jest przecież instytucją komercyjną, która jest nastawiona na pozyskiwanie klientów ponieważ jest to element walki konkurencyjnej. Gmina nie musi zabiegać o klientów bo z założenia nie ma w jej przypadku konkurencji. Przedsiębiorca nie może zmienić gminy jeżeli jest niezadowolony ze świadczonych usług, tak jak w przypadku banku. Jeżeli jednak przedsiębiorcy postrzegają współpracę z gminą na wyższym poziomie niż z bankiem, można postawić tezę, że jakość świadczonych usług bankowych pozostawia wiele do życzenia.
Urząd skarbowy i ZUS najmniej przyjazne
Na trzecim miejscu jeśli chodzi o jakość współpracy uplasował się urząd skarbowy. Zadowolonych klientów ze współpracy z tym podmiotem jest tylko 46%. Większość oceniła ją jako dostateczną (prawie 40%), złą i bardzo złą (13%).
A najgorzej w statystykach wypada ZUS. Tylko 44% przedsiębiorców jest zadowolonych ze współpracy z tą instytucją. W przypadku ZUS, w porównaniu z innymi podmiotami, odsetek odpowiedzi negatywnych jest największy. Aż 18% oceniło współpracę z ZUS-em jako złą i bardzo złą.
Czym można tłumaczyć tak złe wyniki? Może tym, że urząd skarbowy i zakład ubezpieczeń społecznych są to jednostki, z którymi współpraca jest intensywniejsza w porównaniu np. z gminą. Przedsiębiorca zobowiązany jest płacić podatek dochodowy z tytułu prowadzenia działalności gospodarczej, VAT i podatek dochodowy z tytułu wypłacanych wynagrodzeń jeśli zatrudnia pracowników, składki ZUS za siebie i pracowników. Oprócz tego zobowiązany jest do składania deklaracji podatkowych i ZUS-owskich. Często musi składać pisma czy wnioskować o wydanie zaświadczenia, itd. Zatem zakres współpracy w przypadku tych dwóch jednostek jest szeroki i najczęściej oparty bardziej na obowiązkach niż prawach. Co więcej, jednostki te kojarzone są z odpływem firmowej kasy.
Niestety przedsiębiorcy narzekają też na jakość obsługi w ZUS i urzędach skarbowych. W przypadku fiskusa sytuację pogarsza dodatkowo skomplikowane i niestabilne prawo podatkowe.
Dr Joanna Szlęzak-Matusewicz, Tax Care