Razem jesteśmy skuteczną siłą
Jerzy Krajewski: Po połączeni MR Banku z GBW SA w sektorze banków spółdzielczych funkcjonują dwa zrzeszenia o porównywalnym potencjale – Grupa BPS i Spółdzielcza Grupa Bankowa. Czy jako prezes KZBS odczuwa Pan rywalizację między nimi?
Jerzy Różyński: Rywalizacja na poziomie zrzeszeń jest czymś oczywistym, tak było, gdy były trzy zrzeszenia, i tak jest teraz. Z perspektywy funkcjonowania rynku konkurencja jest potrzebna. Banki same mogą wybierać, do jakiego zrzeszenia chcą należeć.
Czy władze tych dwóch zrzeszeń mogłyby zdecydować się na szeroką współpracę, np. w tworzeniu wspólnych spółek finansowych czy usługowych, pracujących dla obu zrzeszeń?
Uważam, że powinny współpracować w tym zakresie dla dobra całego sektora bankowości spółdzielczej. Z drugiej strony ich odmienność jest atutem, bank spółdzielczy ma wybór i sam decyduje, która polityka zrzeszenia bardziej odpowiada jego działaniom.
Wiele razy wcześniej przedstawił Pan projekt integracji sektora banków spółdzielczych z dużym udziałem KZBS. Jak dziś, gdy są tylko dwa zrzeszenia, widzi Pan perspektywy sektora bankowości spółdzielczej, jaką powinien mieć strukturę organizacyjną?
Integracja w sektorze banków spółdzielczych jest czymś, bez czego nie nastąpi wyraźny wzrost udziału w rynku. Banki spółdzielcze oraz banki zrzeszające muszą mieć świadomość, że pomimo wielu różnic, wszyscy działamy dla jednego celu – rozwoju sektora banków spółdzielczych. Bez wspólnej polityki banków spółdzielczych, banków zrzeszających oraz KZBS-u nie odniesiemy sukcesu w skali krajowej. Gdzieś ten rozwój zostanie zahamowany. By tego uniknąć, trzeba razem działać i myśleć o przyszłości. KZBS powołany został dla banków spółdzielczych, chce dalej pełnić misję ich wspierania, wzmacniania oraz reprezentowania.
Jak układają się Pana relacje z prezesami banków zrzeszających?
Współpraca z prezesami banków zrzeszających i banków spółdzielczych układa się bardzo dobrze. Życzylibyśmy sobie, by wspólnie wykazywać więcej inicjatywy w tworzeniu nowych standardów dla sektora. KZBS jest po to, żeby ułatwiać te procesy.
Czy banki spółdzielcze proszą KZBS o pomoc w relacjach z bankami zrzeszającymi?
Zdarzyły się takie przypadki, jednak wciąż są nieliczne. Panuje jakieś przekonanie wśród banków, że same poradzą sobie na obszarze, na którym działamy. Nic bardziej mylnego. KZBS wspólnie z bankami zrzeszającymi może pomagać wszystkim bankom razem i każdemu z osobna (w końcu do tego zostaliśmy powołani), ale skuteczni jesteśmy siłą naszych członków. Wtedy łatwiej i sprawniej działamy.
W Grupie BPS jest spór między bankami spółdzielczymi, akcjonariuszami BPS a zarządem BPS o wielkość podwyższenia kapitału. Prezes zarządu BPS Mirosław Potulski na konferencji prasowej skrytykował akcjonariuszy BPS za brak poparcia dla jego propozycji, powiedział, że mają aż trzy fobie. Czy ta sprawa trafiła na forum KZBS? Czy członkowie KZBS dyskutowali o niej?
Do tej pory takie sprawy były zawsze rozstrzygane wewnątrz zrzeszeń. Pomysły, polityka działania, strategia zrzeszenia przedstawiane są przez zarząd, radę zrzeszenia oraz radę nadzorczą, a następnie weryfikowane przez właścicieli – banki spółdzielcze. Jest to naturalna i normalna sytuacja. Nie widzę powodu, dla którego KZBS miałby wchodzić w te relacje. Oczywiście, jeśli zostaniemy poproszeni przez zainteresowane strony, wyrazimy swoją opinię.
Ilu członków ma obecnie KZBS?
Aktualnie do KZBS należy 267 banków spółdzielczych i każdego roku ich liczba wzrasta, dwa banki zrzeszające oraz 13 członków wspierających. Warto tu podkreślić, że nasza skuteczność i szybkość interwencji jest determinowana liczbą mandatów, jakie otrzymujemy od banków.
Jak duża część członków KZBS należy do Grupy BPS, a jak duża do SGB?
Aktualnie do KZBS należy 165 banków z Grupy BPS oraz 102 z SGB Bank.
Jakie są plany KZBS na najbliższe lata?
Ponieważ w polskim i europejskim parlamencie nasze zdanie zaczyna być coraz poważniej brane pod uwagę, wydaje się, że przedstawiciele KZBS powinni mieć coraz to większy wpływ na kształtowanie się sektora bankowego w Polsce. To, że politycy i najwyżsi urzędnicy państwowi coraz bardziej nam ufają, nie zmienia faktu, że wsparcie banków spółdzielczych, przede wszystkim w roli członków Krajowego Związku Banków Spółdzielczych, jest konieczne dla realizowania polityki wspierającej sektor bankowości spółdzielczy. KZBS ma wiele projektów, których odbiorcami będą zwykli ludzie, a beneficjentami banki spółdzielcze.
Część członków KZBS jest jednocześnie członkami ZBP. Czy dzieje się tak dlatego, że KZBS nie spełnia wszystkich ich oczekiwań?
Członkostwo w ZBP nie jest podyktowane brakiem zadowolenia z działania KZBS, wręcz przeciwnie. Po pierwsze, bez banków spółdzielczych ZBP nie mógłby prowadzić tak szerokiej działalności (na terenie całego kraju), po drugie, banki spółdzielcze otrzymują informacje o działaniu banków komercyjnych i ich strategiach, co w niektórych przypadkach może być korzystne. Głównym tematem działań lobbingowych ZBP jest cały sektor bankowy w Polsce. My działamy przede wszystkim dla wzmacniania i wspierania polskich banków, które opierając się na polskich kapitałach, finansują polską gospodarkę. Nadmienię, że współpraca KZBS z ZBP układa się dobrze.
Jan Karwatowski, były prezes Banku Spółdzielczego w Raszynie, uważa, że warto, by banki spółdzielcze w większej liczbie zapisały się do ZBP i przejęły kontrolę nad tym związkiem. Co Pan sądzi o tym pomyśle?
Nie słyszałem tej wypowiedzi Jana Karwatowskiego. Oczywiście scenariuszy najskuteczniejszego reprezentowania sektora bankowego w Polsce może być kilka. Przez lata zmieniał się rynek bankowy, doszło do wielu prywatyzacji polskich banków oraz wejść na nasz rynek banków zagranicznych. Tak jak na początku mówiłem: „…konkurencja tak, ale na zdrowych zasadach”. Słyszałem wiele pomysłów: banki spółdzielcze występują z ZBP i tym sposobem zmniejszają zakres działalności ZBP. Słyszałem także wersję, w której banki spółdzielcze wstępują do ZBP, mają większość i wybierają władze KZBS do kierowania polityką sektora. Pomysłów na łączenie, jak i na działanie oddzielne jest wiele, właśnie dlatego KZBS warto traktować jako forum wymiany poglądów i opinii, a także miejsce, gdzie możemy realnie planować naszą przyszłość, przyszłość banków spółdzielczych.