Rekordowy rok bankowej reklamy
To znacznie więcej niż w analogicznym okresie roku poprzedniego, kiedy było to 860 mln zł.
Największym reklamodawcą był bank PKO BP, który wydał na ten cel 132 mln zł, czyli 2,5 razy więcej niż rok wcześniej. BZ WBK z budżetem 91 mln zł zajmuje w tym rankingu drugie miejsce (55 mln zł w 2010 r.). Trzeci Noble Geting wydał na reklamę 71 mln zł (nie był w rankingu w 2010 r.), czwarty ING Bank Śląski – 64 mln zł (podobnie jak rok wcześniej), a piąty Millenium – 61 mln zł (78 mln zł w 2010 r.).
Najgłośniejsze były kampanie rachunków, ale najwięcej pieniędzy poszło na promocje kredytów. Zdaniem cytowanych przez gazetę ekspertów, w tym roku promowane będą pożyczki i depozyty.
Więcej w „Pulsie Biznesu”.
Nasz komentarz:
W 2011 r. banki nie tylko wydały rekordowo dużo na reklamy, ale rekordowo dużo również zarobiły.
Co to znaczy dla klientów?
Banki zdzierają z nich coraz więcej.
Szczególnie dotkliwe jest to dla firm, które płacą coraz więcej za kredyty.
Większość banków w naszym kraju należy do zagranicznego kapitału.
Oznacza to, że zagraniczny kapitał drenuje naszą gospodarkę.
Ceny kredytów będą rosły, gdyż zmniejszy się pula kapitału dostępnego w bankach, bo część zagranicznych spółek-matek wycofa kapitał, który kilka lat temu wprowadziła do polskiego systemu bankowego. Ten transfer kapitału z zagranicy w ciągu kilku lat wyniósł około 100 mld zł. Gdy te pieniądze zostaną wycofane, zabraknie ich na kredyty dla firm.
Jerzy Krajewski