Od 2015 r. kolektory słoneczne obowiązkowe?
Ogrzewanie wody i budynków tą drogą ma stać się wkrótce powszechne i przyczynić się do kolejnych dobrych lat dla tej branży.
Są kraje, gdzie istnieje obowiązek budowy domów z kolektorami słonecznymi. Około 10 lat temu tego typu przepisy wprowadzone zostały w Portugalii i w Hiszpanii. W Polsce nie ma jeszcze takich wymogów prawnych, choć i to się zmienia.
– Rosną kryteria, co do zapotrzebowania na energię w budynkach. Powinno być ono coraz niższe i potwierdzone certyfikatem efektywności energetycznej budynku – tłumaczy Grzegorz Wiśniewski, prezes Instytutu Energetyki Odnawialnej.
To instrumenty, które zachęcają do budowania domów energooszczędnych, także tych z kolektorami słonecznymi. Jednak zdaniem eksperta dotychczasowe regulacje prawne w niewystarczającym stopniu wpierają tego rodzaju budownictwo. To może się zmienić za sprawą dyrektywy o promowaniu odnawialnych źródeł energii, która w przyszłym roku ma zostać w Polsce w pełni wdrożona za pomocą ustawy o OZE. Będzie ona znacznie mocniej kładła nacisk na energooszczędne budownictwo.
– Dyrektywa nakazuje, aby od 2015 roku wszyscy, którzy budują nowe domy albo przeprowadzają remont kapitalny budynków przewidzieli budowę kolektorów słonecznych – mówi Agencji Informacyjnej Newseria prezes Instytutu Energetyki Odnawialnej.
Zdaniem Grzegorza Wiśniewskiego, przepisy związane z obowiązkowym udziałem odnawialnych źródeł energii w budynkach, wskazują na wykorzystywanie kolektorów słonecznych, ponieważ są tańsze niż systemy fotowoltaiczne oraz małe elektrownie wiatrowe.
Rola kolektorów ma wzrosnąć również dlatego, że jako jedne z niewielu małych, odnawialnych źródeł energii, tzw. mikroinstalacji, dostarczane są do budynku razem z systemem magazynowania energii. Chodzi o to, że sprzedawane są razem z zasobnikami z ciepłą wodą, która „trzyma” ciepło nawet przez kilka dni. Ten magazyn może pełnić również ważną rolę przy współpracy z innymi źródłami: jeżeli jest nadwyżka energii, to można ją magazynować w tym zasobniku ciepłej wody, który jest związany z kolektorem.
– Dlatego najbliższe lata zapowiadają nie tylko kontynuację dotychczasowych trendów, jeśli chodzi o budowę kolektorów słonecznych do przygotowania ciepłej wody, ale też to, że będą w szczególności budowane w nowych budynkach. A także, że będą miały większą powierzchnię niż do tej pory i staną się integrowane z innymi odnawialnymi źródłami energii – prognozuje Grzegorz Wiśniewski.
Ponieważ prace nad projektem ustawy nadal trwają, a jej pierwotna wersja spotkała się z ostrą krytyką, trudno przewidzieć, jaka ostatecznie zostanie zapisana w niej wysokość udziału energii ze źródeł odnawialnych w budynku.
– W Niemczech, w zależności od landów, jest to w granicach 20 proc. W projekcie ustawy o odnawialnych źródłach energii pojawiła się liczba 10-13 proc. To jest zbyt nisko, bo jeżeli mamy mieć 15 proc. energii ze źródeł odnawialnych w roku 2020, to nowe budynki powinny mieć znacznie więcej niż owe 15 proc. Tym bardziej, że głównie możemy liczyć na nowe budownictwo, bo przemysł w takim zakresie nie będzie wykorzystywał energii odnawialnej – przestrzega ekspert.
źródło: Newseria.pl
Nasz komentarz:
Wszędobylskie państwo chce nam odebrać wolność w kolejnej dziedzinie.
Wpycha swój nos w każdy zakamarek naszego życia.
Z buciorami w 2010 r. weszło do najintymniejszego środowiska – do naszych rodzin, by sprawdzać, czy nie dajemy klapsów dzieciom, czy nie krytykujemy naszych synów i córek za ich zachowania seksualne.
W 2011 r. zabrało nam prawo wyboru firmy, która wywiezie śmieci spod naszego domu.
W 2001 r. zakazało picia piwa w parkach, na placach i ulicach.
W 2011 r. zakazało palenia papierosów w barach i służbowych samochodach.
Obowiązkowe są ubezpieczenia chorobowe, zdrowotne, rentowe, emerytalne, komunikacyjne.
Bez zgody urzędnika nie można wyciąć własnego drzewa we własnym ogrodzie.
Przy budowie i remontach domu państwo wprowadziło tyle ograniczeń, że można już mówić o upaństwowieniu naszych domów. Bez powiadamiania urzędnika niczego w naszym domu nie możemy zmienić.
A teraz, łobuzy, chcą nakazać nam instalację kolektorów na naszych domach.
Od lat traktują nas jak niewolników, którym mogą nakazać wszystko, co sobie wymyślą.
Regulują już wielkość klatek dla kur i długość łańcucha dla psa.
Takiego zamordyzmu nigdy w historii nie było.
To totalitarny reżim.
Każdego roku wszędobylskość tego reżimu wzrasta.
Nie wiadomo, jak tę ofensywę zamordystów zatrzymać.
Reżim otumania w szkołach i przestrzeni medialnej kolejne pokolenia.
Ludzie boją mu się sprzeciwić, bo wali w nich grzywnami i karami więzienia.
Większość zamordystyczny przepisów przychodzi do nas z Unii Europejskiej. To tam jest jądro ciemności i zniewolenia.
Unijni socjaliści (uziści) są spadkobiercami nazistów i komunistów. Nienawidzą wolnych ludzi. Nienawidzą Kościoła katolickiego, który daje schronienie wolnym ludziom.
Chcą z nas zrobić bezmyślne bydło, którego życie będą kontrolowali od poczęcia do śmierci.
Jerzy Krajewski