Park Technologiczny w Bydgoszczy czeka na inwestora
"Utworzyliśmy w Bydgoszczy Park Technologiczny o obszarze 300 ha. Jest tam wygodny układ komunikacyjny. Staramy się zapewnić dostawy energii elektrycznej, cieplnej i wody. Kilka firm już tam działa, ale szukamy dużego inwestora z kraju lub zagranicy. Mamy pisemną deklarację ze strony Pomorskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej, że jeżeli pozyskamy inwestycję, na terenie Parku Technologicznego zostanie utworzona podstrefa tej SSE", mówi Konstanty Dombrowicz, prezydent Bydgoszczy.
Park Technologiczny w Bydgoszczy czeka na inwestora
z Konstantym Dombrowiczem, prezydentem Bydgoszczy, rozmawia Jerzy Krajewski
W jaki sposób Bydgoszcz wspiera rozwój przedsiębiorczości?
To zagadnienie można podzielić na dwa główne obszary. Pierwszy związany jest z firmami, które rozpoczynają dopiero działalność oraz średnimi przedsiębiorstwami. Drugi to większe przedsięwzięcia gospodarcze. W pierwszym przypadku staramy się maksymalnie ułatwić start w biznesie. Od 18 września 2007 r. w Urzędzie Miejskim można nie tylko zarejestrować firmę, ale również uzyskać numer statystyczny Regon. Aby było to możliwe finansujemy z budżetu miasta utrzymanie swego rodzaju filii Wojewódzkiego Urzędu Statystycznego w naszym budynku – kupiliśmy sprzęt komputerowy, opłacamy pracowników. Rozmawiamy też z Urzędem Skarbowym, by uruchomił punkt obsługi, który nadaje NIP. Rejestracja firmy odbywa się u nas sprawnie. Nie ma kolejek. Trwa to zwykle z dnia na dzień, choć według jednej z ogólnopolskich gazet tylko dwie godziny.
Więcej firm w Bydgoszczy powstaje, czy się wyrejestrowuje?
Z naszych statystyk wynika, że w Bydgoszczy zarejestrowanych jest ponad 44300 firm. Tylko od początku 2007 roku do końca sierpnia zarejestrowano 2408 nowych podmiotów gospodarczych.
Co oferujecie dużym firmom?
Utworzyliśmy w Bydgoszczy Park Technologiczny o obszarze 300 ha w pobliżu zakładów Zachem. Jest tam wygodny układ komunikacyjny – dobre drogi. Staramy się zapewnić dostawy energii elektrycznej, cieplnej i wody. Kilka firm już tam działa, ale szukamy dużego inwestora z kraju lub zagranicy. Mamy pisemną deklarację ze strony Pomorskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej, że jeżeli pozyskamy inwestycję, na terenie Parku Technologicznego zostanie utworzona podstrefa tej SSE.
W jaki sposób szukacie potencjalnego inwestora?
Naszą ofertę kierujemy do potencjalnych inwestorów przez ambasady i izby gospodarcze (współpracujemy m.in. z Krajową Izbą Gospodarczą). To nie musi być wielkie przedsięwzięcie. Może być firma średniej wielkości, ale z perspektywami rozwoju.
Jaka jest Wasza konkretna oferta?
Jesteśmy gotowi ułatwić inwestycję. Wszelkie związane z nią pozwolenia, na przykład budowlane, będą załatwiane w przyspieszonym trybie, niemal od ręki. Nasi specjaliści pomogą też w uzgodnieniach technicznych. Mamy dobrze skomunikowany teren. Tam gdzie trzeba, jest on obecnie wylesiany. Gdy będzie taka potrzeba, obszar pod inwestycje można powiększyć o kolejne 80 ha. Naszym atutem jest też wykwalifikowana kadra. W Bydgoszczy działa 16 uczelni, w tym dwa uniwersytety i kilka szkół technicznych, m.in. Wyższa Szkoła Ochrony Środowiska, Wyższa Szkoła Gospodarki. Jest tu skupisko wykwalifikowanych narzędziowców, specjalistów tworzących formy do narzędzi. Nasze miasto ma dobre połączenia kolejowe i drogowe oraz Międzynarodowy Port Lotniczy.
Jakie są relacje Urzędu Miejskiego w Bydgoszczy z przedsiębiorcami?
Jestem przekonany, że są dobre. Małe firmy od trzech lat wspiera Bydgoski Fundusz Poręczeniowy, który jest spółką należącą do miasta. Dobrze rozwija się. W tym roku udzielił już sto poręczeń o wartości 7161000 zł. Pomaga w ten sposób pozyskać kredyty i rozkręcić biznes. Wszedł w krwiobieg gospodarczy miasta. Pracujemy też nad wdrożeniem klastra, który ma wspierać rozwój branży chemicznej w Bydgoszczy. Stworzyliśmy strukturę, która tym się zajmuje. Współpracujemy w tym zakresie m.in. z Uniwersytetem Przyrodniczo Technologicznym. To jest jedna z naszych kuźni kadr. Wspomagamy ją finansowo przy zakupach wyposażania służącego do opanowana wyższych technologii. Wspieramy też finansowo nasze uniwersytety w pozyskiwaniu jak najlepszej kadry naukowej. Efektem tego ma być lepsze wykształcenie naszych studentów i wzrost prestiżu naszych uczelni. Aby zachęcić młodych ludzi do studiowania kierunków technicznych, fundujemy stypendia. W tym roku przeznaczymy na ten cel 750 tys. zł.
Rozumiem, że Bydgoszcz stawia na rozwój przemysłu.
Chcemy wspomóc kadry techniczne, które są. Może dzięki temu, że będziemy mieli na miejscu specjalistów, pojawi się w Bydgoszczy więcej inwestycji. Rozwija się u nas zaawansowany technologicznie przemysł elektroniczny. Mamy filię amerykańskiego koncernu Tyco Electronics, który produkuje podzespoły na cały świat. Działa też firma Tele Plan, która zajmuje się regeneracją monitorów i telefonów komórkowych dla całej Europy.
A jak rozwija się Zachem?
Po okresie dekoniunktury i przejęciu przez Ciech staje się znowu licząca się firmą. W niedługim czasie ma zainwestować kilkadziesiąt milionów złotych. Znakomicie rozwija się w naszym mieście firma PESA, producent autobusów szynowych. Wygrywa przetargi nie tylko w Polsce, ale również za granicą. Zakłady Naprawy Taboru Kolejowego, które miały kłopoty, przekształciły się w solidną firmę. Dużym przedsiębiorstwom w miarę możliwości również pomagamy. Utworzyliśmy Wydział Rozwoju i Strategii Miasta, który opiekuje się inwestorami w naszym mieście. Na razie nie pozyskaliśmy inwestora, który stworzy np. 3 tys. miejsc pracy. Mam jednak nadzieję, że zdarzy się to niedługo.
Czy w Bydgoszczy widać banki spółdzielcze?
Nasz urząd nie ma kontaktów z nimi. Natomiast w rozmowach z przedstawicielami małych i średnich przedsiębiorstw słyszałem pozytywne opinie o bankach spółdzielczych. Podkreślali, że oferują one dobre warunki, są elastyczne, znajdują zrozumienie, gdy firmie wiedzie się gorzej.