KNF zwraca się do banków o przegląd zasad polityki kredytowania
"Niepokojąca jest praktyka dopuszczania do obciążenia dochodu klientów obsługą zadłużenia powyżej 50 proc. oraz, że istotnym elementem jest również weryfikacja wiarygodności informacji wykorzystywanych przy ocenie zdolności kredytowej", napisała KNF do banków.
Komisja Nadzoru Finansowego (KNF) zwróciła się do banków działających w Polsce o dokonanie przeglądu zasad polityki kredytowej oraz procedur towarzyszących udzielaniu kredytów.
W ocenie komisji, brak obiektywizmu i konserwatyzmu w ocenie zdolności kredytowej może doprowadzić do nadmiernej ekspozycji na ryzyko – poinformowała KNF w piątek 17 października 2008 r. w liście skierowanym do banków.
Komisja zwróciła się do banków w szczególności o: zweryfikowanie przyjmowanych w procesie oceny zdolności kredytowej parametrów kosztów utrzymania i obsługi zadłużenia posiadanych przez potencjalnego kredytobiorcę zobowiązań finansowych, dopuszczalnego poziomu obciążenia jego dochodu spłatą zobowiązań, uwzględnienie wrażliwości wielkości obciążenia dochodów na zmianę warunków ekonomicznych oraz szersze wykorzystanie baz danych w weryfikacji poziomu zadłużenia klientów i historii spłat.
"Analizy i działania inspekcyjne przeprowadzone przez KNF potwierdziły, że dynamicznemu rozwojowi rynku kredytów dla gospodarstw domowych w ostatnich kilku latach towarzyszyło stopniowe rozluźnianie przez banki polityki kredytowej, głównie poprzez obniżanie wymogów przy analizie zdolności kredytowej klienta, wydłużanie okresu kredytowania oraz zwiększanie relacji zadłużenia do zabezpieczenia" – napisano w liście.
W opinii KNF, ustalanie przez niektóre banki minimalnych poziomów kosztów utrzymania potencjalnych kredytobiorców poniżej progów socjalnych jest dowodem braku niezbędnej ostrożności w zarządzaniu ryzykiem.
KNF w liście do banków napisała także, że niepokojąca jest praktyka dopuszczania do obciążenia dochodu klientów obsługą zadłużenia powyżej 50 proc. oraz, że istotnym elementem jest również weryfikacja wiarygodności informacji wykorzystywanych przy ocenie zdolności kredytowej.
"Według KNF brak obiektywizmu i konserwatyzmu w ocenie zdolności kredytowej oraz akceptacji wniosków kredytowych może doprowadzić do nadmiernej ekspozycji na ryzyko. Dlatego, mając na względzie bezpieczeństwo sektora bankowego oraz klientów, KNF zwraca się do banków o dokonanie niezbędnych analiz i działań w tym zakresie oraz informację o podjętych krokach" – napisała KNF.
źrodło: PAP za www.gazeta.pl
Nasz komentarz:
W jakimś stopniu list KNF do banków realizuje dwa moje postulaty z planu antykryzysowego dla Polski, a mianowicie:
1. Trzeba wprowadzić zakaz udzielania przez banki kredytów hipotecznych, jeżeli potencjalny klient ma mniej niż 50 proc. wkładu własnego na koncie w banku.
2. Trzeba wprowadzić zakaz wydawania kart kredowych przez banki i inne instytucje osobom, które mają dochody niższe niż 3 tys. zł netto na osobę w rodzinie.
Zalecenia KNF są łagodne. Banki nie muszą do nich dostosować się. Ale niektóre już wprowadzają proponowane przez mnie rozwiązania, bo brakuje im pieniędzy na kredyty.
Millennium Bank, najbardziej agresywny na rynku kredytów hipotecznych, z dnia na dzień zmienił warunki ich udzielania. Okazało się, że inne banki nie chcą mu pożyczać pieniędzy na rynku międzybankowym, bo boją się o jego kondycję finansową. Jego telewizyjne kampanie za miliony złotych, reklamujące kredyty hipoteczne, to pieniądze wyrzucone w błoto.
Między innymi dlatego kursy kilku banków pospadały 17 października 2008 r. na GPW po kilkanaście procent.
Być może to wystarczającą karą za brak rozsądku przy udzielaniu kredytów. Może jednak być znacznie wyższa. Gdy ich depozytariusze wystraszą się i zaczną wyjmować masowo pieniądze, w kilka dni mogą uczynić te banki bankrutami.
Banki to instytucje zaufania publicznego. Gdy zawiodą zaufanie, marny ich los.
Jerzy Krajewski
Więcej na ten temat:
Rata kredytu do 50 proc. dochodu
KNF nie ograniczy wydawania kart kredytowych
KNF wycofa się z wkładów własnych?