Prezydent rozumie trudną sytuację kraju
Prezydent zmienia ton w sprawie emerytur pomostowych. Wprawdzie nie wyklucza, że zawetuje ustawę, ale coraz częściej mówi, że Polacy za wcześnie wybierają się na emeryturę – pisze DZIENNIK.
Kaczyński nie zawetuje pomostówek?
Prezydent zmienia ton w sprawie emerytur pomostowych. Wprawdzie nie wyklucza, że zawetuje ustawę, ale coraz częściej mówi, że Polacy za wcześnie wybierają się na emeryturę. "To jest trudny, ale sukces. Powinniście państwo odetchnąć z ulgą, że ktoś to wziął na siebie" – mówił premier Donald Tusk do PiS i Lewicy – pisze DZIENNIK.
Platforma liczy, że ten argument przekona też prezydenta – ustawa miała być uchwalona już cztery lata temu, kolejne rządy tę decyzję odkładały.
Czy przekona? W nocy Sejm odrzucił także prezydencki projekt, który przedłużał działanie obecnych zasad o kolejny rok. Gdyby w takiej sytuacji prezydent zdecydował się na weto, nikt nie miałby prawa do emerytur pomostowych. Stare prawo już nie obowiązuje, nowego nie ma.
Wczoraj w drodze do Brukseli prezydent mówił, że teraz bardzo poważnie zastanowi się nad rządową ustawą. "Nie sądzę, aby zmiana przepisów była jednoznacznie niekorzystna dla osób w wieku, który dzisiaj w Polsce uchodzi za emerytalny" – mówił Lech Kaczyński. Takie słowa to co najmniej zmniana tonu, bo dotychczas prezydent ostro krytykował pomysł PO. Kolejnym sygnałem ze strony Pałacu Prezydenckiego, że weta może nie być, jest zapowiedź szefa kancelarii. "Prezydent porozmawia o ustawie z minister pracy Jolantą Fedak" – zapowiada Piotr Kownacki.
Platforma stara się osłabić prezydencki opór. Po pierwsze Sejm już dokonał korekty wersji rządowej i bardzo prawdopodbne, że na tym nie koniec. "Ustawa może zostać na tyle zmieniona w Senacie, by była do zaakceptowania przez prezydenta" – deklaruje marszałek Sejmu Bronisław Komorowski. Choć nie będą to duże zmiany. "Mogą dojść dwa, trzy zawody, jeśli doprowadzi do tego dyskusja z ekspertami" – twierdzi szef klubu PO Zbigniew Chlebowski. PO liczy jednak, że prawdziwy przełom przyniesie porozumienie z nauczycielami. To ponad pół miliona osób, które mają utracić prawo do wcześniejszej emerytury. "To prawda, rozmowy się odbywają, ale nie mogę mówić o szczegółach" – mówi nam Sławomir Broniarz szef ZNP.
Chodzi o zapisanie w Karcie nauczyciela możliwości przechodzenia na płatny urlop zamiast na wcześniejsze emerytury. Rozważane są różne wersje od trzech do pięciu lat. Porozumienie w tej sprawie powinno zapaść szybko, bo zmiany muszą zostać uwzględnione w budżecie.
źródło: "Dziennik"