Jestem zwolennikiem szkoły bardzo ostrożnej
"Polacy zachowali się w tych pierwszych miesiącach nerwowej atmosfery niezwykle odpowiedzialnie. Rząd polski poza oczywistymi ruchami stabilizacyjnymi powinien robić absolutnie wszystko, żeby zabezpieczyć ludzi przed bankami, a nie banki przed ludźmi.", powiedział premier Donald Tusk w "Przekroju".
Kosmiczny premier
rozmawia Piotr Najsztub
Mamy premiera, który uważa, że jest dobry, nie boi się związków zawodowych, bankowców ani kryzysu. A może po prostu Donald Tusk ma rację?
Piotr Najsztub: Nie neguję prywatnego kapitału!
Donald Tusk: – Ale już się pan zmęczył kapitalizmem! Kiedy słyszę komentarze czy apele ludzi zmęczonych kapitalizmem, że trzeba wrócić do wielkich marzeń rodem z XIX wieku, przyprawionych sosem alterglobalizmu, więc wyglądających nowocześnie…
Nie, ja mówię: niech kapitaliści zajmują się kapitalizmem, a władza może niech się zajmie czym innym?
– Ale wcześniej władza w USA zajęła się właśnie czym innym. Uznała, że kredyty mają być przyznawane każdemu niezależnie od tego, czy ma on zabezpieczenie, czy nie. I dzisiaj mamy tego owoce.
Czyli zajmowała się kapitalizmem.
– Właśnie nie! Władza otworzyła swoje wielkie serce, które zabiło po lewej stronie. A teraz słyszę – choć trochę już ten różowy entuzjazm osłabł, bo teraz świat dość szybko trzeźwieje – że metodą na kryzys jest pożyczyć jeszcze więcej pieniędzy. Te new deals są ogłaszane z niezwykłą częstotliwością – w Stanach Zjednoczonych mamy już czwarty new deal w ciągu dwóch miesięcy, a wariant nowego ładu Wielkiej Brytanii przedstawiał mi ostatnio w Londynie premier Brown, to samo mówił w Paryżu Sarkozy… Słuchałem Browna i na końcu go pytam: no dobrze, ale tak naprawdę, na czym ma polegać ten wasz plan, w którym mówicie, że 20, 40 czy 200 miliardów euro wpompujecie w gospodarkę, skąd weźmiecie pieniądze, skoro ten kryzys polega na braku pieniędzy? A on na to mówi – z pełną otwartością – że trzeba je będzie także pożyczyć! Otóż są dwie szkoły wychodzenia z tego kryzysu, ja jestem zwolennikiem szkoły bardzo ostrożnej. Tym bardziej że gdybym miał swoje własne pieniądze, to mógłbym powiedzieć: dobrze, pożyczę. Ale ponieważ miałbym pożyczać na rachunek wszystkich obywateli, to jestem wstrzemięźliwy. Zresztą uważam, że Polacy zachowali się w tych pierwszych miesiącach nerwowej atmosfery na świecie i w Europie niezwykle odpowiedzialnie.
I kupują nowe telewizory.
– I mają rację, bo kiedy się weźmie takie szkło powiększające i przystawi do tego kryzysu w różnych miejscach na świecie, to widać kilku czy kilkunastu szalbierzy, głównie w Stanach Zjednoczonych i w rajach podatkowych. Widać spekulację wielkimi kapitałami, wielkie, niekontrolowane przepływy pieniędzy, przekleństwo globalizacji i tam na pewno warto żądać zmian i je egzekwować.
I widać, że mieszkamy w bankokracji, nie w demokracji. Bo w co są wpompowywane pieniądze podatników amerykańskich, angielskich, pewnie niedługo francuskich? W system bankowy. Pompują je często ci sami ludzie, którzy jeszcze niedawno zasiadali w radach banków, funduszy i im chodzi o to, żeby system przetrwał.
– No to w takim razie żądam oklasków. Bo ja od pierwszego dnia tego kryzysu słyszę: Panie premierze, czas na wielki program antykryzysowy dla Polaków! To znaczy co konkretnie? Gwarancje dla banków, niektórych firm, które handlowały, spekulowały rozmaitymi instrumentami bankowymi i wpadły w kłopoty, czas im pomóc. A ja uważam, że rząd polski poza oczywistymi ruchami stabilizacyjnymi powinien robić absolutnie wszystko, żeby zabezpieczyć ludzi przed bankami, a nie banki przed ludźmi. I moja powściągliwość w tej sprawie wywołuje najcięższe zarzuty, jakie słyszę pod swoim adresem.
Cały wywiad:
http://www.przekroj.pl/ludzie_rozmowy_artykul,3834.html
Nasz komantarz:
Brawa dla premiera Donalda Tuska za odważną obronę kapitalizmu i rozsądku w gospodarce.
Choć uważam, że globalny kryzys gospodarczy ma głębsze podstawy niż działania kilku czy kilkunastu szalbierzy i będzie głębszy niż sądzi premier Tusk.
Jerzy Krajewski
Więcej na ten temat:
Polska wobec globalnego kryzysu
Pierwszy etap globalnego krachu
Czeka nas globalny krach – tekst z 24 września 2008 r.
Jak przetrwać kryzys – tekst z 27 września 2008 r.
Przedruk artykułu w "Gazecie Finansowej" 2 października 2008
Przedruk w serwisie www.eksportuj.pl 3 października 2008 r.
Przedruk w portalu www.waluty.com.pl 4 października 2008 r.
Największa piramida finansowa w historii
Grozi nam katastrofa finansowa
Nie zdajemy sobie sprawy z powagi sytuacji
Kiedy zbankrutuje nasze państwo?
Niezależny ekspert nie uprawia propagandy
Politycy są inteligenti, a ludność głupia
Dyktatura wielkich knorporacji
Grozi nam katastrofa finansowa
Nie zdajemy sobie sprawy z powagi sytuacji
Kiedy zbankrutuje nasze państwo?
Politycy są inteligenti, a ludność głupia
Tesco bije w dostawców i klientów
Tesco obniży zyski polskich firm
Grozi nam katastrofa finansowa
Nie zdajemy sobie sprawy z powagi sytuacji
Kiedy zbankrutuje nasze państwo?
W USA nie ma małych prywatnych sklepów
Jeronimo Martins przejmie 210 sklepów Plusa
Jeronimo Martins – najgroźniejszy przeciwnik
Zakaz handlu w niedziele i święta w całej UE
Waltonowie – najbogatsza rodzina świata
Stany Zjednoczone Socjalistycznej Ameryki
Wal-Mart najcenniejszą marką świata
Amerykański rząd przejmie kontrolę nad AIG
Protekcjonizm w UE to normalność
Supermarkety licencjonowane jak telewizje
Supermarkety zamieniają wolnych ludzi w niewolników
Założenia ustawy o zrównoważonym rozwoju handlu
"Rzeczpospolia" broni interesów wielkich sieci supermarketów
Nikt nie bronił interesów małych i średnich firm
Wyrok Trybunału Konstytucyjnego w sprawie hipermarketów
Prezydent Portugalii otworzy tysięczną Biedronkę