Od stycznia zdolność kredytowa spadnie nawet o 40%
Najpóźniej od stycznia 2012 r. banki muszą zmienić zasady wyliczania zdolności kredytowej. Wtedy chodzą w życie kolejne zapisy Rekomendacji S.
Olbrzymi spadek dostępnej kwoty kredytu walutowego wynika z tego, że obecnie osoby o dochodach wyższych niż średnia mogą uzyskać kredyt, którego rata może wynieść nawet 65% dochodu. Tymczasem po wprowadzeniu w życie nowych regulacji stosunek raty do dochodu nie będzie mógł przekroczyć 42%. Ten nowy limit dotyczy oczywiście również osób o dochodach poniżej średniej krajowej. W ich przypadku spadek zdolności będzie jednak mniejszy, gdyż już teraz ich maksymalny stosunek rat dochodów jest niski – wynosi 50%.
To jednak nie wszystko. Kolejną zmianą wynikającą z Rekomendacji S będzie to, że bank nie będzie mógł dokonywać obliczeń zdolności kredytowej dla rzeczywistego okresu kredytowania. Będzie musiał zakładać, że okres ten jest nie dłuższy niż 25 lat. Oznacza to, że jeśli będziemy chcieli zaciągnąć kredyt na 30 lat, to bank będzie sprawdzał czy nasze dochody wystarczą na spłatę raty kredytu 25-letniego. Nie jest to dobra informacja, gdyż rata kredytu na krótszy okres jest wyższa, a więc bank obniży dostępną kwotę kredytu.
To właśnie z tego powodu zmiany dotkną nie tylko kredytów walutowych, ale także kredytów w złotych. W ich przypadku nie zmieni się maksymalny stosunek rat do dochodów. Zdolność kredytowa jednak spadnie, gdyż z danych Związku Banków Polskich wynika, że 69% kredytów jest zaciąganych na okresy dłuższe niż 25 lat. Ten sposób liczenia zdolności spowoduje, że zamiast 400 tys. zł wnioskodawca otrzyma jedynie 372 tys. zł. Różnica jest więc mniejsza niż w przypadku kredytów walutowych, ale wynosi aż 28 tys. zł. Należy też dodać, że ten przypadek dotyczy kredytu na 30 lat. Przy dłuższym okresie ta różnica będzie jeszcze większa.
Jarosław Sadowski, analityk firmy Expander, www.expander.pl