Lechici w Dolinie Łupawy
Lechici.com.pl to projekt marketingowy wydawnictwa ULAN, którego celem jest promowanie dziedzictwa polskiej szlachty, sielskiego życia oraz Doliny Łupawy.pl
Według legendy, głoszonej przez Jerzego Krajewskiego, Lechici w X wieku naszej ery najechali na Dolinę Łupawy, ale zostali z niej wyparci przez Lipian.
Lechici ponieśli wielkie straty w bitwie w Głębokim Jarze i wycofali się.
25 sierpnia 962 r. lipiańscy wojownicy rzucili się z impetem z wysokiego i stromego brzegu na lechickie łodzie płynące w górę rzeki Łupawy, by zrabować świeżo zebrane przez Lipian zboże oraz ich piękne kobiety i młodzieńców na handel z Arabami.
Lechici nie spodziewali się ataku. Nie zdążyli wyjść na brzeg w swoim słynnym szyku żółwia, okryci ze wszystkich stron tarczami. Nie wszyscy chwycili za tarcze. Strzały Lipian dosięgły wielu Lechitów w nurtach Łupawy.
Na brzeg wydostała się garstka Lechitów. Gdy utworzyli linię obronną z lasu wypadła lipiańska jazda, która rozbiła ostatni lechicki punkt oporu.
Lipianie ścigali Lechitów. Tylko kilku Lechitów uszło z życiem nad Bałtyk i dalej na wyspę Gotlandię, skąd przybyli.
Od tamtej pory żaden lechicki oddział nie zapuszczał się w górę rzeki Łupawy.
Lipianie żyli w spokoju, choć każdego roku w sierpniu ich wojownicy udawali się do lasów nad Bałtyk, by sprawdzać, czy nie nadpływają długie łodzie lechitów.
Po tej bitwie na brzegu rzeki Łupawy zostało kilka Lechickich Młotów Thora. Jeden z nich odkopany został niedawno na terenie Głębokiego Jaru, gdzie obecnie znajduje się elektrownia Łebień i most kolejowy.
Lechicki Młot Thora przechowywany jest obecnie w wiosce Lipian.
Lechicki Młot Thora
Od wielkiego zwycięstwa w Głębokim Jarze każdy lipiański chłopiec w wieku 18 lat po przejściu Toru Wojownika otrzymywał toporek w kształcie Lechickiego Młot Thora, totem pokonanego wroga.
Autor projektu marketingowego Lechici.com.pl, Jerzy Krajewski, jest przekonany, że Lechici, normańscy najeźdźcy z Północy dali początek polskiej monarchii, rycerstwu i szlachcie, że Polskę zbudowali wspólnie Lechici i Lipianie.
ULAN jest w posiadaniu mikrofilmów książki Karola Szajnochy "Lechicki początek Polski", które kupiła w Bibliotece Narodowej w Warszawie dziesięć lat temu w w 2002 r.
Oferujemy jej kopię w wersji elektronicznej za 20 zł.
Wystarczy wysłać mejla w tej sprawie pod adres info@ulan.com.pl.
Jerzy Krajewski
Wikipedia o Karolu Szajnosze:
Karol Szajnocha (ur. 20 listopada 1818 w Komarnie, zm. 10 stycznia 1868 we Lwowie) – polski pisarz, historyk, patriota i działacz niepodległościowy.
Był synem zniemczonego Czecha Wacława Scheinoha-Vtelenský'ego i Marii z Łozińskich (jego kuzynami byli pisarze Walery i Władysław Łozińscy). Ojciec Szajnochy, z wykształcenia lekarz, porzucił zawód medyczny i osiadł w Galicji jako tzw. mandatariusz. Nie wysługiwał się władzom austriackim, zżył się ze społeczeństwem polskim, nauczył się mówić po polsku, ożenił się z Polką i spolszczył tak dalece, że dzieci wychował na Polaków. Polakiem czuł się od lat najmłodszych Karol, który początki nauki pobierał w domu, a następnie uczęszczał do szkół średnich w Samborze i we Lwowie. W szkole średniej starał się zatrzeć ślady swego niepolskiego pochodzenia, zmieniając stopniowo pisownię nazwiska (Scheynoha de Wtellensky, później Szejnoha de Wtellensky, wreszcie Szajnocha).
W 1834, w gronie kolegów szkolnych założył konspiracyjne „Towarzystwo Starożytności" mające na celu gromadzenie i referowanie wiadomości o istniejących w kraju zabytkach przeszłości. członkami jego byli nie tylko uczniowie Polacy, ale również, i to w większości, Niemcy i Rusini. Sprawa się wydała, przeprowadzono śledztwo, w którym Szajnocha całą odpowiedzialność wziął na siebie. Kara nie była zbyt dotkliwa, jednak miała brzemienne skutki w przyszłości.
W 1835 zapisał się na Wydział Filozoficzny Uniwersytetu Lwowskiego, ale po kilku miesiącach, 21 stycznia 1836 został aresztowany i odstawiony do więzienia śledczego. Oskarżony był o pisanie kartek i wierszy o antyrządowej treści. Kartki te znaleziono na uniwersytecie i w kościele bernardyńskim w ławkach, które podczas mszy szkolnej zajmowali uczniowie najwyższej klasy gimnazjalnej. Szajnocha i tym razem przyznał się do winy.
Został aresztowany i osadzony najpierw w zwyczajnym więzieniu, jednak po kilku tygodniach przeniesiono go do więzienia specjalnego i tam trzymano go w kajdanach założonych na nogi i ręce, w zupełnej ciemności. Nie dawano mu przy tym ani światła, ani książek. Stęchłe powietrze, ustawiczna wilgoć i mrok oddziaływały szkodliwie na jego młody organizm. Dla zapełnienia rozpaczliwej bezczynności, w czasie gdy było coś w celi widać, wyrabiał sobie igły z kości i drutu siatkowego, wydobywał nitki z prześcieradła lub szpilką pisał na ścianie utwory poetyckie, w wyniku czego osłabił sobie na stałe wzrok. W ciężkim więzieniu Szajnocha przebywał do połowy 1837.
Jako politycznemu skazańcowi nie dozwolono mu kontynuować przerwanych studiów na uniwersytecie. Wiedzę historyczną posiadł jako samouk. Zarabiał na życie jako nauczyciel w prywatnych domach, był także korektorem w redakcjach czasopism lwowskich: „Dziennik Mód", „Lwowianin", „Rozmaitości" — dodatku do „Gazety Lwowskiej". Pomagał też owdowiałej matce w prowadzeniu dzierżawy w Żydaczowie.
W 1838 włączył się znowu do działalności spiskowej stając się członkiem nowej organizacji konspiracyjnej, Młodej Sarmacji, ugrupowania przeciwstawiającego się idei zbrojnego powstania.
Od 1839 drukował swoje utwory literackie. W 1847, w którym zaczęły się poważne niedomagania wzroku, opublikował w „Bibliotece Zakładu Ossolińskich" pierwszą pracę naukową Pogląd na ogół dziejów polskich. Mimo ostrzeżeń lekarzy i dolegliwości wzroku pracował dalej. Bez względu na porę roku wstawał o trzeciej nad ranem i zajęty bywał do późnej nocy. Pisał wiersze, powieści, utwory dramatyczne. Przekładał pieśni serbskie.
Od 1 lutego 1853 był zastępcą kustosza w Zakładzie Narodowym imienia Ossolińskich, od 1856 – redaktorem „Rozmaitości" i historykiem piszącym prace własne. Był inicjatorem i wydawcą pomnikowego dzieła Monumenta Poloniae Historica oraz redaktorem "Biblioteki Ossolińskich".
W 1855 ożenił się z Joanną Bilińską. W 1860, w czterdziestym drugim roku życia, utracił zupełnie wzrok. Mimo kalectwa wzrokowego i innych nękających go chorób Szajnocha pracował bez przerwy w miarę swych sił. Słuchał lektora, dyktował, ale pisał sam również, posługując się przy tym opracowanym przez siebie prostym przyrządem. W ostatnich latach przed śmiercią nie mógł już pisać, gdyż reumatyzm ubezwładnił mu nogi, a następnie ruchy ramion, tak iż z trudnością kreślił ołówkiem po papierze tylko nieczytelne znaki. Zmarł 10 stycznia 1868. Został pochowany na Cmentarzu Łyczakowskim.
Największe jego dzieło to Jadwiga i Jagiełło – którego pierwsze, trzytomowe wydanie ukazało się we Lwowie w latach 1855-1856; drugie, które autor uznał za jedynie poprawne, czterotomowe ze „Wstępem" – w 1861. Wrażenie, jakie to dzieło wywarło, i jego poczytność były niezwykłe. Czytali je z zainteresowaniem, a niekiedy wprost z zachwytem zarówno ludzie uczeni, jak i najszersze koła mniej wyrobionych odbiorców. Popularność Szajnochy na niwie historii przypominała popularność Henryka Sienkiewicza na niwie literackiej.
Z napisanych przez niego dzieł historycznych poświęconych m.in. Bolesławowi Chrobremu, Władysławowi Łokietkowi, Kazimierzowi Wielkiemu, królowej Jadwidze, Władysławowi Jagielle, Jerzemu Sebastianowi Lubomirskiemu itd. korzystał m.in. Henryk Sienkiewicz pisząc Trylogię.
W 1858, odświeżając dawną teorię Tadeusza hr. Czackiego o normańskich korzeniach Polski, opublikował dzieło Lechicki początek Polski. Szajnocha uważał, że pierwsze państwo polskie, zostało zorganizowane – zgodnie z tzw. teorią najazdu – przez skandynawskie plemię Lechitów, protoplastów późniejszej szlachty polskiej.
W ciągu wielu lat wychodziły drukiem drobne prace Szajnochy w „Dzienniku Literackim", w „Rozmaitościach", dodatku tygodniowym do „Gazety Lwowskiej", w „Dzienniku Mód", w „Bibliotece Zakładu Narodowego im. Ossolińskich", w „Tygodniku Lwowskim". Te z nich, które nie należały do literatury pięknej czy publicystyki, ale mogły być zakwalifikowane jako historyczne, wydawane były tomami jako Szkice historyczne.
Syn Karola, Władysław Szajnocha (1857-1928) był znanym geologiem, twórcą monumentalnego "Atlasu geologicznego Galicji", a w 1920 r. jednym z założycieli Polskiego Towarzystwa Geologicznego i jego pierwszym przewodniczącym. W latach 1911-1912 i 1916-1917 był rektorem Uniwersytetu Jagiellońskiego.