Rosjanie walczą z zagranicznymi hipermarketami
Kto ma banki i sieci hipermarketów panuje nad gospodarką. Decyduje, jakie firmy będą rozwijały się, a jakie nie. Czy wsparcie kredytowe dostaną krajowe firmy, czy zagraniczne. Czy miejsce na półkach znajdzie się dla produktów krajowych firm, czy zagranicznych.
Francuski gigant handlowy ogłosił, że wycofuje się z rynku rosyjskiego z powodu braku perspektyw rozwoju. Ocenił to po czterech miesiącach
Jak przypomina dziś Reuters, Francuzi prowadzili rozmowy o fuzji z siecią Siódmy Kontynent i Wstążka; chcieli kupić ok 75 udziałów, ale ostatecznie do transakcji nie doszło. Pomimo to od czerwca tego roku Carrefour otworzył w Rosji dwa hipermarkety – w Moskwie i Krasnodarze.
Wg Interfaksu nakłady na oba sklepy wyniosły 15,8 mln euro. Przygotowywał się też do otwarcia trzeciego w Lipiecku, gdzie mieści się drugi do do wielkości kombinat metalurgiczny Rosji. W III kw. sprzedaż Carrefour'a (24 mld dol.) była niższa o 2,9 proc. niż w drugim. Do tego, jak podała kompania, cały ten rok będzie na poziomie negatywnych prognoz. Jednak w całym roku papiery Carrefour zyskały 13 proc.
Pomimo to pod koniec września akcjonariusze koncernu zażądali od szefów firmy wycofania się z rynków rozwijających się w tym z Chin i Brazylii. – Nie widzimy oznak poprawy gospodarki światowej – przyznał w tym tygodniu Lars Oloffson prezes koncernu.
Jednak w Rosji firma wciąż inwestowała. Jeszcze w minionym tygodniu kupiła działkę pod drugi moskiewski hipermarket, który miał ruszyć w 2011 r. W wydanym w czwartek wieczorem oświadczeniu zapowiedziała sprzedaż rosyjskich sklepów i wycofanie z rynku. Nie ujawnia, kto miałby te sklepy kupić i czy w ogóle są chętni.
Niektórzy rosyjscy znawcy rynku zwracają uwagę, że przyczyna wycofania Francuzów z Rosji może być podobna jak kłopoty w Federacji innego światowego giganta – Ikei. Chodzi o biurokrację i korupcję. W czerwcu Szwedzi wystąpili do sądu arbitrażowego Moskwy o odszkodowania za zawyżone faktury wystawiane przez rosyjskich dostawców gazu i prądu sklepom Ikei w Rosji.
– Mogliśmy sobie sytuację ułatwić dając łapówki, ale władze Ikei nigdy tak nie postępują. Nie wiem czy to było rozsądne, ale wybraliśmy inną drogę – mówił Ingwar Kamprad. Po tym Ikea wstrzymała dalsze inwestowanie w federacji.
źródło: www.rp.pl
Nasz komentarz:
Kto ma banki i sieci hipermarketów panuje nad gospodarką. Decyduje, jakie firmy będą rozwijały się, a jakie nie.
Czy wsparcie kredytowe dostaną krajowe firmy, czy zagraniczne.
Czy miejsce na półkach znajdzie się dla produktów krajowych firm, czy zagranicznych.
Właściciele banków i sieci hipermarketów decydują więc o losach firm i miejsc pracy, a w rezultacie o losach państw, bo bez silnej gospodarki żadne państwo nie będzie silne.
Trzeba więc ze wszelkich sił popierać własne banki i własne sieci hipermarketów.
Rosja to wielkie, suwerenne państwo, którego obecni przywódców myślą o jego interesach.
To nie są politycy, którzy siedzą w kieszeniach globokoncernów bankowych, finansowych i handlowych.
Politycy i władze samorządowe mają wiele instrumentów, by uchronić własne państwo przed podbojem przez globokoncerny bankowe, finansowe i handlowe.
Trzeba dbać o lokalny biznes – własne banki i firmy.
Jerzy Krajewski
Więcej na ten temat:
Przeciw globokoncernom handlowym
W USA nie ma małych prywatnych sklepów
Jeronimo Martins przejmie 210 sklepów Plusa
Jeronimo Martins – najgroźniejszy przeciwnik
Zakaz handlu w niedziele i święta w całej UE
Waltonowie – najbogatsza rodzina świata
Supermarkety licencjonowane jak telewizje
Supermarkety zamieniają wolnych ludzi w niewolników
Założenia ustawy o zrównoważonym rozwoju handlu
"Rzeczpospolia" broni interesów wielkich sieci supermarketów
Nikt nie bronił interesów małych i średnich firm
Wyrok Trybunału Konstytucyjnego w sprawie hipermarketów
Prezydent Portugalii otworzy tysięczną Biedronkę