Artykuły

Alior: więcej firm chętnych do zaciągania kredytów. Unikają jednak finansowania inwestycji

Popyt na kredyty wśród firm jest, on się nawet trochę odradza po bardzo kiepskim IV kwartale ubiegłego roku. Natomiast ten produkt dotyczy nadal kredytów obrotowych, a bardzo mało jest kredytów inwestycyjnych.

 

Rośnie udział kredytów obrotowych. Jak informuje prezes Alior Banku – stanowią one obecnie największy udział w portfelu banku. Słabiej rozwija się segment kredytów inwestycyjnych, bo ze względu na kryzys firmy, w szczególności duże, wstrzymują inwestycje. Bank na akcję kredytową przeznaczył 350 mln zł, czyli połowę kapitału, który pozyskał dzięki debiutowi giełdowemu w połowie grudnia ub.r.

– Popyt na kredyty wśród firm jest, on się nawet trochę odradza po bardzo kiepskim IV kwartale ubiegłego roku. Natomiast ten produkt dotyczy nadal kredytów obrotowych, a bardzo mało jest kredytów inwestycyjnych. Na to jeszcze musimy poczekać – mówi Agencji Informacyjnej Newseria Wojciech Sobieraj, prezes Alior Banku.

Największa liczba klientów zwraca się do banku o kredyty obrotowe, które umożliwiają firmom utrzymanie płynności. Jak podkreśla Wojciech Sobieraj, rozwój w tym segmencie jest dwucyfrowy, więc o spowolnieniu nie może być mowy.

Alior Bank wprowadził zmiany, które skracają czas rozpatrzenia wniosku o kredyt dla najmniejszych firm.

– Jeśli chodzi o procesy dla firm, my przez dwa lata pracowaliśmy nad procesem, który daje możliwość szybkiej decyzji kredytowej dla mikroprzedsiębiorstw. Tu możemy się pokusić może nie o 3-minutowe, ale bardzo szybkie decyzje. Dla mikroprzedsiębiorców mówimy o czasach porównywalnych jak dla klientów indywidualnych. Standardem na rynku jest czas poniżej jednego dnia – mówi Sobieraj.

Z dłuższym czasem oczekiwania na decyzję muszą się liczyć firmy starające się o kredyt inwestycyjny i większe przedsiębiorstwa. Zdaniem prezesa Alior Banku, to nie powinna być decyzja podejmowana w ciagu 2-3 dni. Jednak takich wniosków, jak przyznaje, nie jest jednak ostatnio zbyt wiele.

– Jeśli chodzi o duże kredyty inwestycyjne, tutaj po pierwsze mamy spowolnienie: wszyscy dookoła mówią o kryzysie, więc dlaczego ja mam teraz inwestować. Druga rzecz to jest wpływ tego, co się stało z branżą budowlaną i okołobudowlaną. Widzimy jeszcze dosyć dużą ostrożność tych firm – tłumaczy Wojciech Sobieraj.

źródło: Newseria

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *