Banki spółdzielcze pracują nad wypromowaniem marki
Przedstawiciele banków spółdzielczych podjęte starania o wypromowanie własnej marki oparli na przeprowadzonych w ostatnim czasie badaniach reputacji.
– Okazało się, że 53 proc. naszych klientów poleca nasze usługi – mówi Agencji Informacyjnej Newseria Tomasz Mirończuk, prezes Banku Polskiej Spółdzielczości. – Doszliśmy do wniosku, że warto wobec tego wypromować słowa "bank spółdzielczy", aby stały się modne, aby były synonimem dobrych usług.
Nie uda się tego zrobić bez zmian wizerunkowych. W Polsce funkcjonują 574 banki spółdzielcze, które bardzo blisko ze sobą współpracują. Promocja wspólnej marki, ujednolicenie logo oraz wystroju poszczególnych placówek ma tę współpracę dodatkowo zacieśnić.
– Wszyscy rozpoznają największe sieci bankowe w Polsce między innymi przez to, że wyglądają podobnie – tłumaczy Tomasz Mirończuk.
Wkrótce tak samo ma być z bankami spółdzielczymi.
– Mamy 4,5 tys. bankomatów i 4 tys. placówek – przypomina szef BPS. – Jeżeli zostaną oznaczone podobnie, wtedy opinia publiczna będzie widziała, jak dużą siecią jesteśmy.
Już teraz wypłaty z bankomatów należących do sieci są bezpłatne dla posiadaczy rachnków we wszystkich 574 bankach, z czego nie zawsze zdają sobie sprawę nawet sami klienci. Dlatego zmiany wizerunkowe mają iść w parze z usprawnieniami w realizacji niektórych usług.
– Chcemy doprowadzić do tego, aby kilka działań, typu upełnomocnienie klienta, przedstawienie klienta można było wykonywać w skali całego kraju, ale nad tym pracujemy, to jeszcze trochę czasu nam zajmie – mówi Tomasz Mirończuk.
Wszystko po to, by jeszcze skuteczniej walczyć o klienta. Jak mówi prezes Banku Polskiej Spółdzielczości, sieć jest na dobrej pozycji wyjściowej przed tym wyścigiem.
– Banki spółdzielcze, w przeciwieństwie do bankowości komercyjnej, nie planują masowych zwolnień, nie muszą restrukturyzować swoich sieci, bo nie doświadczyły tak dużych problemów – podkreśla.
źródło: Newseria
Film z wypowiedzią jest pod adresem: