Prezydent RP: nie ma pośpiechu z euro
Priorytetem polskiego rządu powinno być budowanie konkurencyjnej gospodarki. Dopiero wtedy można rozpoczynać dyskusję na temat daty wejścia do strefy euro – to stanowisko prezydenta Bronisława Komorowskiego.
Dziś o perspektywach członkostwa Polski w strefie euro w ramach Forum Debaty Publicznej będą dyskutować zaproszeni przez prezydenta politycy, eksperci i przedstawiciele biznesu.
Największym wyzwaniem dla Polski jest zbudowanie gospodarki, która swoim potencjałem będzie w stanie konkurować z największymi gospodarkami państw strefy euro czy takich jak Dania i Szwecja, które nie przyjęły wspólnej waluty.
– Dyskusja o kwestii wspólnej waluty euro musi być oparta na fundamencie silnej gospodarczo Polski, która z jednej strony w sposób trwały spełnia kryteria w ramach Traktatu z Maastricht. Jedno kryterium dotyczące relacji długu do PKB już mamy zrealizowane poprzez regulacje konstytucyjne. Ale z drugiej strony, Polski, w której poziom bezrobocia jest niski, nie ma znaczącego deficytu na rachunku obrotów bieżących, czyli jest silny eksport – wymienia Olgierd Dziekoński, sekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta RP.
Zdaniem Olgierda Dziekońskiego, dyskusja nie może ograniczać się jedynie do parametrów makroekonomicznych. Reformy powinny objąć również deregulację, zmiany w ordynacji podatkowej i obciążeń związanych z kosztami pracy, co ułatwiłoby prowadzenie małych i średnich przedsiębiorstw.
Reformy są konieczne również w samej strefie euro.
– Wprowadzanie z jednej strony nowych regulacji jak pakt fiskalny, będzie z pewnością dyscyplinowało funkcjonowanie tych gospodarek, gdzie rządy nie zawsze dostatecznie odpowiedzialnie realizując wymóg, który przed każdym z nas stoi, czyli nie wydawać więcej, aniżeli się uzyskuje i myśleć o tym, na czym ma polegać realna konkurencyjność w ujednoliconym rynku gospodarki europejskiej – mówi Olgierd Dziekoński.
Jak podkreśla, powinna być to konkurencyjność oparta na produkcji, na badaniach i rozwoju, na jakości usług i zdolności konkurowania z innymi, również w wymiarze handlu zagranicznego.
Te argumenty przemawiają za tym, że na dyskusję o dacie przystąpienia Polski do strefy euro jest jeszcze za wcześnie.
– Celem działań rządu polskiego i Polski nie jest określanie terminu wejścia Polski do strefy euro, tylko wypracowanie sytuacji w sferze gospodarczej, która gwarantując jej konkurencyjność pozwoli po wyborach w 2015 roku na rozpoczęcie dyskusji o tym, kiedy i na jakich warunkach powinniśmy wejść do strefy euro – przekonuje Olgierd Dziekoński.
Dziś o aspektach przyjęcia przez Polskę euro będą dyskutować zaproszeni przez prezydenta politycy, eksperci i przedsiębiorcy.
– Chcemy, żeby ta debata skupiła się na odpowiedzi na dwa podstawowe pytania: czy kryteria nominalne z Maastricht są wystarczające i możliwe do zrealizowania i kiedy one mogą być zrealizowane oraz jakie reformy są niezbędne, aby te kryteria były trwale osadzone w strukturze polskiej gospodarki – przekonuje prezydencki minister.
źródło: Newseria