Donald Tusk kazał ściąć opłaty pobierane przez PTE
Powstał projekt ustawy obniżający maksymalną prowizję od składki do 3,5 proc. jeszcze w tym roku. To ogromna różnica, bo dzisiaj fundusze każdą naszą składkę uszczuplają o 7 proc.
Rząd nie chce dłużej czekać z obniżką prowizji pobieranych przez towarzystwa emerytalne. Zamiast od przyszłego roku opłaty mogą spaść już w najbliższych miesiącach
Wczoraj Ministerstwo Pracy zdecydowało, że z obniżką nie ma co czekać do przyszłego roku i można to zrobić już teraz. Powstał projekt ustawy obniżający maksymalną prowizję od składki do 3,5 proc. To ogromna różnica, bo dzisiaj fundusze każdą naszą składkę uszczuplają o 7 proc., czyli o tyle, ile wynosi ustawowy limit (wyjątkiem jest Allianz, który bierze 4 proc.). Z każdych wpłacanych przez nas 100 zł na naszą przyszłą emeryturę pracują tylko 93 zł. Zgodnie z obowiązującą ustawą opłaty miały zacząć spadać dopiero za dwa lata, tak by w 2014 r. wynieść 3,5 proc. Zmieni się też opłata za zarządzanie pieniędzmi przyszłych emerytów – nie będzie mogła być wyższa niż 8,4 mln zł miesięcznie.
Propozycjami resortu pracy rząd ma się zająć na najbliższym posiedzeniu. Potem nowelizacja trafi do parlamentu.
Opozycja już zapowiada, że będzie za. – Czekamy na obniżkę opłat już bardzo długo, sami ją zaproponowaliśmy, jesteśmy jak najbardziej za – mówi Ewa Bańkowska, posłanka Lewicy. Poparcie zapowiada też PiS. – Jesteśmy za obniżką opłat, nie wiemy tylko, po co projekt rządowy, skoro nasz od dawna leży w sejmowej zamrażarce – mówi Małgorzata Sadurska z PiS.
Zmiany mają wejść w życie już dwa tygodnie po publikacji w Dzienniku Ustaw. Od tego momentu towarzystwa emerytalne będą miały miesiąc na zmianę swoich statutów, w których zapisana jest wysokość opłaty za zarządzanie. Niższe prowizje od składki przyszli emeryci zapłacą od następnego miesiąca kalendarzowego. Skąd taki pośpiech? Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że resort pracy tak długo zwlekał z obniżką, że osobiście interweniował premier Donald Tusk.
Decyzją resortu pracy zaskoczone są też towarzystwa emerytalne. Wczoraj w trybie pilnym zwołały spotkanie w Izbie Zarządzających Towarzystw Emerytalnych. – Niektórzy prezesi mieli strach w oczach – usłyszeliśmy od jednego z uczestników spotkania. Oficjalne stanowisko Izby ma być znane dzisiaj, ale już wiadomo, że będzie ona protestowała przeciwko zmianom zaproponowanym przez ministerstwo.
– Ministerstwo zajmuje się opłatami, a najważniejsze decyzje odkłada na później – mówi Ewa Lewicka, szefowa IGTE. Jej zdaniem o wysokości prowizji można dyskutować dopiero po podliczeniu kosztów zmian w całym systemie emerytalnym. – A tego jeszcze nikt nie zrobił – dodaje i zapowiada, że jeśli zmiany wejdą w życie Izba rozważy zaskarżenie ich np. do Trybunału Konstytucyjnego.
Źródło: Gazeta Wyborcza
Nasz komentarz:
Brawa dla rządu.
Zobaczym jednak, w jakim kształcie ta ustawa przejdzie przez parlament.
Za PTE stoją wielkie ponadnarodowe instytucje finansowe oraz potężne polskie organizacje lobbingowe. Rząd może wystraszyć się ich protestów
Mój pomysł, który lansuję od października 2008 r., idzie dalej.
Dajmy ludziom prawo wyboru, czy chcą korzystać z usług PTE i ZUS, czy też tylko z usług ZUS.
Kilka tygodni temu z podobnym projektem wystąpił PiS.
To może go pogrzebać, bo PO nienawidzi PiS i ta nienawiść tak zaślepia partię rządzącą, że nie potrafi racjonalnie osądzać pomysłów PiS.
Jerzy Krajewski
Więcej na ten temat:
OFE straciły wszystko, co zarobiły
Składki wpłacone do PTE realnie straciły na wartości
Grozi nam katastrofa finansowa
Nie zdajemy sobie sprawy z powagi sytuacji