„Zielona wyspa” idzie w niepamięć
Rentowność "dziesięciolatek" wzrosła 7 stycznia 2011 r. do 6,21 proc. i jest najwyższa od stycznia 2010 r. A każdy punkt procentowy wyżej oznacza dla Skarbu Państwa kilka mld zł odsetek rocznie więcej do zapłacenia.
"Decyzja rządu o wycofaniu się z reformy emerytalnej psuje postrzeganie Polski na globalnych rynkach finansowych. W górę idzie oprocentowanie obligacji skarbowych — rentowność "dziesięciolatek" wzrosła w piątek do 6,21 proc. i jest najwyższa od stycznia 2010 r. Spadki notuje polska giełda, choć na innych parkietach na świecie indeksy pną się w górę. Rynki finansowe zapominają o sukcesie Polski w czasie globalnego kryzysu", podał "Puls Biznesu".
Nie zuważył, że dużą część długu publicznego – ponad 200 mld zł – spowodowały OFE.
I że to ten rosnący dług podbija odsetki od polskich obligacji dziesięcioletnich. Inwestorzy coraz bardziej boją się bowiem bankructwa Polski.
Likwidcja OFE obniżyłaby dług, uspokoiłaby rynki finansowe i obniżyła koszt obsługi długu publicznego.
Od długu ukrytego w ZUS nie płaci się bowiem realnych odsetek tu i teraz.
Dyskutuję o tym z Maciejem Samcikiem.
Napisałem do niego:
Drogi Maćku!
Masz rację pisząc:
"Państwa nie stać na to, by zaoszczędzić choćby część składki, którą płacisz, Macieju Samciku, na twoją przyszłą emeryturę. Całe twoje pieniądze potrzebujemy tu i teraz, by wypłacić je obecnym emerytom. Inaczej ZUS zbankrutuje. Na twoją przyszłą emeryturę Macieju Samciku, złożą się twoje dzieci, o ile spłodzisz ich wystarczająco dużo. Poprzednie rządy myślały, że uda się ciągnąć dwa wózki naraz, ale nie wyszło. Sorki".
Więcej: Emerytalne_wciskanie_kitu
Ja to wiem od jesieni 2008 r.
Dlatego postuluję wprost:
zlikwidujmy w całości system OFE.
Jak najszybciej.
Chciałem, by to się stało już 1 stycznia 2009 r.
Dzięki temu dług publiczny byłby obecnie o 200 mld zł niższy.
Wynosiłby nie 750 mld zł, a 550 mld zł.
Dzięki temu Skarb Państwa płaciłby niższe odsetki od długu.
Zauważ, że jeden punk procentowy mniej od 550 mld zł to aż 5 mld zł mniej odsetek.
A co będzie, gdy za 2 lata dług publiczny Polski zbliży się do biliona złotych.
Wtedy zła ocena wiarygodności Polski przez agencje ratingowe może zwiększyć koszt finansowania o 2 punkty procentowe, co da dodatkowy koszt w wysokości 20 mld zł.
I pułapka zadłużeniowa gotowa.
Polska będzie bankrutem.
Pozdrawiam
Jerzy Krajewski
Więcej na ten temat: