Europie grozi upadek
"Dobrobyt krajów Europy jest w dużej mierze ufundowany na przesuwaniu długu publicznego z jednych pokoleń na kolejne", wyjaśnia prof. Marek Góra ze Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie. Przypomina to nielegalną piramidę finansową.
"We Francji za kilkadziesiąt lat, zgodnie z raportem rządu tego kraju, będzie więcej muzułmanów niż chrześcijan" – powiedział Sadowski podczas debaty "Niespełnione marzenia, czyli krajobraz po Strategii Lizbońskiej", zorganizowanej przez Centrum Europejskie Uniwersytetu Warszawskiego. "Już dzisiaj, np. pod Paryżem i w innych miejscach Francji, widać całe enklawy (muzułmanów), które nie asymilują się i są jednorodne etnicznie" – podkreślił.
Według Sadowskiego, rozwiązaniem problemu demograficznego jest m.in. zwiększenie wolności gospodarczej, w tym zmiana modelu socjalnego, który w Europie został przyjęty po 1945 r. pod hasłami "państwa dobrobytu". "Utrzymanie tego modelu prowadzi naszą cywilizację do upadku" – podkreślił ekonomista.
Jak tłumaczył współautor reformy emerytalnej z 1999 r. prof. Marek Góra ze Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie, dobrobyt krajów Europy jest w dużej mierze ufundowany na przesuwaniu długu publicznego z jednych pokoleń na kolejne. "Na zasadzie: dzisiaj konsumujemy, a jutro zapłacimy. Tyle tylko, że kolejne pokolenia są mniej liczne od poprzednich, w związku z czym Europie w pewnym momencie będzie grozić bankructwo" – tłumaczył ekonomista. Dodał, że "rolowanie długu publicznego" przypomina nielegalną piramidę finansową.
źródło: PAP za PB.pl