Banki za dużo biorą z kart
Z raportu NBP, na który powołuje się, wynika, że prowizje w Polsce są niemal najwyższe w Europie, a szanse ich obniżenia są małe, dlatego firmy same zaczęły o to walczyć.
Wysokie prowizje pobierane od transakcji kartą są jedną z barier rozwoju rynku płatności bezgotówkowych. Od lat zmieniają się jedynie w niewielkim stopniu i są doskonałym źródłem dochodów dla banków.
NBP, przyjmując ich wysokość na poziomie 1,5 proc. wartości transakcji dokonanej kartą, szacuje że w tym roku z tego tytułu banki będą miały ponad 1,4 mld zł przychodów.
Jednak realna wysokość prowizji jest inna, informuje "Rzeczpospolita". Wprawdzie największe firmy rzeczywiście płacą ją na poziomie 1,6 proc., jednak w przypadku mniejszych to ponad 2 proc., a czasami nawet 3 proc. Jedna z sieci spożywczych twierdzi, że choć tylko 30 proc. transakcji przypada na karty, to koszt prowizji przekracza 60 mln zł.
W przypadku rynku paliwowego problem jest naprawdę drastyczny. Jeśli klient płaci kartą, to prowizja pochłania ponad 80 proc. marży realizowanej przez sprzedawcę.
Nasz komentarz:
Nasi politycy z SLD i Solidarności po niskich cenach wyprzedali 70 proc. aktywów banków zagranicznym inwestorom.
A teraz ci zagraniczni inwestorzy łupią lokalne firmy i ludność niemiłosiernie.
Złupione pieniądze wywożą za granicę.
I nic nie można zrobić.
Na potężne zagraniczne grupy finansowe nie ma mocnych.
Kto im podskoczy, jest zmiatany ze sceny politycznej.
Właśnie doświadcza tego Jolanta Fedak, która jako minister pracy i polityki społecznej doprowadziła do obniżki wpłat do OFE i zmniejszenia drenowania ubezpieczonych przez właścicieli PTE. Jolanta Fedak już nie będzie ministrem, choć ministerstwo nadal może obsadzać PSL.
Potężniejsi niż PSL i PO zdecydowali, że ktoś, kto szkodzi interesom wielkich korporacji finansowych, nie może być ministrem i przekonali do tego nawet wydawało się potężnego premiera Donalda Tuska.
To dobrze pokazuje, kto rządzi państwami.
W Grecji i we Włoszech wielkie instytucje finansowe doprowadziły nawet do zmiany premierów.
Jerzy Krajewski