Hołd Obrońcom Wolności i Demokracji
12 maja 2011 r. o godzinie 17 ustanowiliśmy wspólnie z synem Łukaszem w Warszawie pod pomnikiem Wincentego Witosa nowe święto – Dzień Obrońców Demokracji.
W tym roku zmieniliśmy jego nazwę na Dzień Obrońców Wolności i Demokracji.
Bronię demokracji, mimo że zdaję sobie sprawę z jej wad.
To demokratyczne państwo ogranicza naszą wolność.
Wszędobylska demokracja stara się inwigilować nas wszędzie.
Zmienia się w totalitarny reżim.
Ja jednak nadal uważam, że nie ma lepszego systemu politycznego niż demokracja. Wszystkie inne niosą ze sobą więcej zagrożeń.
Choć mam coraz więcej wątpliwości.
Rozsądni dyktatorzy mniej ingerują w życie zwykłych ludzi niż demokratyczna większość.
Przecież PZPR-owska dyktatura nie wprowadziła zakazu picia piwa w parkach, nie wprowadziła zakazu palenia papierosów w gospodach, nie wprowadziła zakazu dawania klapsów dzieciom, nie dała NIK prawa do totalnej inwigilacji, nie dała policji prawa do totalnej inwigilacji internautów.
A demokratyczna większość w polskim rządzie i Sejmie takie prawa w ostatnich latach wprowadziła.
Demokratyczna większość w USA wprowadził na początku XX wieku zakaz handlu alkoholem, co tylko dało wiatr w żagle zorganizowanej przestępczości. Podobnie demokratyczna większość uchwaliła zakaz handlu narkotykami, co tylko dało wiatr w żagle zorganizowanej przestępczości.
To pokazuje, że demokratyczna większość często myli się.
Świadczy przeciw demokracji.
Doświadczenia wielu dyktatur pokazują jednak, że brak społecznej kontroli też bywa groźny, a nawet groźniejszy, gdyż zdarzają się w nich morderstwa przeciwników politycznych.
Jest jeszcze jedno zasadnicze pytanie.
Kiedy możemy mówić, że w danym państwie jest demokracja?
Co znaczy wolność słowa?
Czy system polityczny, w którym władza wydaje koncesje dla stacji telewizyjnych i radiowych w zależności od ich stosunku do siebie, jest jeszcze demokratyczny?
Czy to już dyktatura?
Czy system, w którym władza chce totalnie inwigilować Internet, to demokracja czy dyktatura?
Podstawą demokracji jest wolność słowa, swoboda ścierania się różnych opinii i koncepcji społecznych.
Od kilkunastu miesięcy publicznie głoszę, że demokracja i wolność są w Polsce zagrożone.
12 maja 2011 r. ustanowiliśmy wspólnie z synem Łukaszem w Warszawie pod pomnikiem Wincentego Witosa nowe święto – Dzień Obrońców Demokracji.
W tym roku zmieniliśmy jego nazwę na Dzień Obrońców Wolności i Demokracji.
12 maja 1926 r. żołnierze Wojska Polskiego stanęli w obronie wolności i demokracji przeciw buntownikom dowodzonym przez Józefa Piłsudskiego.
Niestety, uzbrojeni buntownicy, którzy wywołali wojnę domową, wygrali i rządzili Polską do 1939 r.
Buntownicy wygrali, bo obrońcom wolności i demokracji zabrakło determinacji, wystraszyli się, że opór spowoduje rozszerzenie wojny domowej i upadek państwa polskiego.
O obrońcach wolności i demokracji z maja 1926 r. Polacy zapomnieli. Wielu z nich zostało pochowanych w bezimiennych grobach.
Nikt w Polsce nie ma pełnej listy poległych obrońców wolności i demokracji.
Dlatego latem 2011 r. kupiłem za 100 dolarów w Instytucie Piłsudskiego w Nowym Jorku skany dokumentów o ofiarach zamachu majowego.
Jest nadzieja, że historycy z Muzeum Historii Polskiego Ruchu Ludowego pomogą mi ustalić listę obrońców wolności i demokracji w maju 1926 r.
19 kwietnia 2012 r. wysłałem do muzeum kopie dokumentów, jakie kupiłem w Instytucie Piłsudskiego w Nowym Jorku.
W czasie uroczystego Hołdu Obrońcom Wolności i Demokracji pod pomnikiem Wincentego Witosa w Warszawie 12 maja 2012 r. o godzinie 17 chciałbym odczytać listę żołnierzy Wojska Polskiego, poległych w obonie wolności i demokracji, broniących demokratycznie wybranych władz Rzeczypospolitej Polskiej przed atakiem buntowników pod wodzą Józefa Piłsudskiego.
Chciałbym, by był to Apel Poległych Obrońców Wolności i Demokracji.
Naszym celem jest obrona wolności w życiu osobistym i publicznym.
W jego realizacji pomoże wprowadzenie do Konstytucji zapisu o rocznej vacatio legis na zmiany w przepisach podatkowych i ubezpieczeniowych, a najlepiej we wszystkich ustawach.
Za istotne uważam powstrzymanie wprowadzenie przepisów ACTA w Polsce, bo są groźne dla wolności słowa..
Kluczowe jest zniesienie dotacji dla partii politycznych, uprzywilejowuje to bowiem establishment, a dyskryminuje obywateli.
Trzeba znowelizować ustawę o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie i powstrzymać tworzenie w każdej gminie inspekcji, które mają inwigilować nasze rodziny.
Trzeba odebrać NIK uprawnienia do totalnej inwigilacji ludzi.
Trzeba wprowadzić dobrowolność ubezpieczeń społecznych i komunikacyjnych.
Trzeba znieść większość zezwoleń na remont i budowę domów i mieszkań.
Trzeba znieść kary za picie piwa w parku czy palenie papierosów w barach.
Wolność-Własność-Odpowiedzialność!