Artykuły

Polska i Turcja chcą wspólnie inwestować w Azji i Afryce

Polska i Turcja planują współpracę na rynkach krajów trzecich. Dzięki niej polski przemysł miałby wejść do Iraku czy Afryki, gdzie Turcja jest aktywnym graczem.

 

 Rozmowy na ten temat rozpoczęto podczas ubiegłotygodniowej wizyty prezydenta Bronisława Komorowskiego w Turcji.

 – Przedmiotem rozmów było dzielenie ryzyka tam, gdzie Turcja ma lepsze relacje polityczne lub już istniejące doświadczenie biznesowe, oraz potencjalne wykorzystanie polskich technik, technologii i urządzeń – tłumaczy w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes Olgierd Dziekoński, sekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta RP.

Prezydent Bronisław Komorowski w trakcie dwudniowej wizyty w Turcji rozmawiał między innymi o możliwościach eksportu dla polskiego przemysłu, w tym obronnego. Dziekoński upatruje tutaj szansy dla polskich eksporterów. Mieliby oni Turcji sprzedawać nie tylko technologie typowo militarne, lecz także związane np. z patrolowaniem wybrzeża. W jego ocenie Polska mogłaby dostarczać np. łodzie patrolowe i pościgowe, technologie elektroniczne oraz bezzałogowe drony.

 – W takcie rozmów bardzo mocno był zarysowany wątek wspólnych przedsięwzięć gospodarczych na terenie krajów trzecich. W tej kwestii będziemy próbowali zorganizować specjalne spotkanie robocze w Warszawie, żeby określić, jakie obszary i produkty mogłyby być przedmiotem wspólnego działania na rynkach trzecich, bo wydaje się, że jest to optymalne, zarówno z punktu widzenia Turcji, jak i Polski – ocenia Dziekoński.

Przypomina, że przemysły obydwu państw już teraz współpracują. Solaris, największy polski producent autobusów i jeden z wiodących eksporterów, w 9 tys. swoich pojazdów wykorzystał części produkowane w Turcji. Komponenty w tym kraju zamawia też np. Ursus.

Podczas wizyty prezydenta w Turcji padły także pierwsze propozycje konkretnych projektów.

 – Mówiono na przykład o budowie linii kolejowych w takich krajach, jak Irak czy iracka część Kurdystanu, gdzie Turcja oferowała gotowość wsparcia logistycznego i organizacyjnego przy dostarczeniu ze strony Polski zarówno taboru, jak i komponentów sygnalizacyjnych, podkładów i urządzeń technicznych związanych z budową linii kolejowych – mówi Dziekoński.

Dużą szansą jest też rynek afrykański, gdzie Turcja jest aktywnym graczem. Dzięki wykorzystaniu tureckich kontaktów, polscy producenci mogliby zwiększyć swoją obecność na tym rozwijającym się kontynencie.

 

źródło: Newseria

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *